 |
|
nie pierdol, że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno.
|
|
 |
|
nie wyobrażaj sobie za wiele , bo rozczarowanie będzie większe.
|
|
 |
|
nic mnie tak kurwa nie niszczy od środka jak udawanie ze wszystko jest okej, rozumiesz?
|
|
 |
|
życie byłoby o wiele prostsze gdybyśmy sami siebie nie robili w chuja.
|
|
 |
|
fragmenty chwil z wyobraźnią przesiąkniętą złudnymi nadziejami, oddech gubiony gdzieś w tle wczorajszego dnia, i ból przeszywający na wskroś każdy sześcienny milimetr ciała, ten morderczy ból pękającego serca, wiesz.. to wszystko traci sens. / endoftime.
|
|
 |
|
teraz będę silna twarda, nie dam się nikomu zranić. zostawiłeś mnie - teraz mam Cię za nic.
|
|
 |
|
po co zbudowałeś coś, co nigdy nie miało sensu? zostawiłeś tak po prostu, żeby odejść w inne życie, zero tłumaczenia, po prostu się nie liczę.
|
|
 |
|
Pierwsze płatki śniegu witam nikotynowym dymem. Na płucach zaległa mi miłość do Ciebie, już nawet nie staram się jej pozbyć. Zaprzątasz mi myśli. Jesteś w każdym moim ruchu, każdym oddechu, niczym mały pasożyt, który wyniszcza mnie od środka. Przepraszam. Za to, co powiedziałem, pomyślałem, zrobiłem. Zraniłem Cię, bo Cię pokochałem. Tu tkwi defekt mojego istnienia. Wraz z tą zimą, która formułuje się za oknem - poddaję się. Wybacz. / pierdol.sie.kocie
|
|
 |
|
zapomniałeś o tym, że dziewczynie należy się wierność. męskie ego pożarło Cię doskonale. nigdy wyjaśnić mi do końca niczego nie umiałeś.
|
|
 |
|
mam już dosyć tej ciszy, jeszcze wczoraj myślałam, że tylko Ty się liczysz, tylko Ciebie chcę.
|
|
 |
|
im jest ciężej, trudniej, jestem bliżej. i tylko Twój uśmiech pcha mnie do przodu.
|
|
 |
|
mogę rozliczyć każdego z was za gwałt na emocjach, albo odejść kryjąc swą rozpacz.
|
|
|
|