 |
Kiedy odszedł, miała ochotę wyrwać sobie z piersi to głupie,
naiwne, dziecinne serce i podeptać je obcasami.
|
|
 |
Pozostało jej: rozpłakać się, usiąść albo wstać i iść dalej.
Szkoda tylko, że na to ostatnie wciąż nie miała wystarczająco
dużo sił..
|
|
 |
kiedy trzymasz moją dłoń przysięgam, że wierzę.
|
|
 |
- chodź, gramy w skojarzenia. - ok. śnieg. - sanki. - sex na sankach? *.* - zimno w dupe. - śnieg. - mokro. - prysznic. - sex pod prysznicem? *.* - gorąco. - kołderka. - łóżko. - sex ?! *.* - to jest koniec, więcej z Tobą nie gram. // fejs
|
|
 |
szybciej taboret z kuchni obdarzy mnie uczuciem niż Ty to zrobisz .// fejs
|
|
 |
a rano mdłości i żal do samych siebie, po chuj biegliśmy w stronę, której żaden nie był pewien?
|
|
 |
Ty, wredny skurwysynek śmiesznej skali. Ty, pajac, którego wszyscy z góry obsrali... To gra emocji, w której wypadasz blado, dla Ciebie długi pocałunek na dobranoc.
|
|
 |
Czas ucieka, choć nikt go nie prosi ...
|
|
 |
na początku był początek bez początku, potem ten początek stworzył koniec końców.
|
|
 |
jak gorzej być nie może, na pewno będzie lepiej, znam dobrze stan ten, upadków, uniesień, namiętne lato, też depresyjną jesień. a serce nie sługa, jest ważne czy się ufa
|
|
 |
nigdy nie planowałam tego, że któregoś dnia Cię stracę...
|
|
|
|