  | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Gadali dziś o Tobie w autobusie.. Ktoś go spytał "co z Twoją blondyneczką?" on na to "chuj Cię to obchodzi".. Koleś oznajmił "ej, tylko pytam czy jest wolna..". Twój książe na to "nie, kurwa" był strasznie wkurzony.. / sms od przyjaciółki.. niesamowite, obchodzę Cię choć jeszcze?! :o 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
    
    
             
 
                    
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         -a dla mnie najgorszą chorobą jest bezsenność. -nie śpisz przez tą swoją miłość.. -taa, chyba miłość do psa. -no ja tam wiem, że w tym wieku ma się swoje miłostki /moja rozmowa z księdzem. gość zawsze wie o co chodzi. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         czas dorzucić do ognia niech skurwysyny płoną. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         -chciałaś mnie wtedy pocałować? -tak. -no to czemu... -odpuściłam sobie. (...) -Tobie się oddam w całości, także się nie czaj.
[no i powiedz, co ja mam o tym myśleć?] 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         i ta świadomość, że zszedł na niewidok tylko po to, żeby nikt mu nie przeszkadzał, w pisaniu ze mną. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         nie spodziewałam się, że napiszesz.. że przegadamy 4 godziny, tak jak dawniej. że dziś pozwolisz mi wejść do szatni, i znów powiesz "ejj, nie patrz się tak na mnie!", że będę znów choć trochę szczęśliwa.. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         jesteś skurwysynem nie wartym nic. tylko po co się tak oklamuje? 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         ta, i mam wyjebane na to, że jutro sprawdzian z histy, kartkówka z majzy, pytanko z polaka. nie wiem co się ze mną dzieje, ale nie zalezy mi już na dobrych ocenach. zależy mi tylko na tym by zobaczyć Ciebie, i przejść jak gdyby nigdy nic, i "przypadkowo" walnąć Cię z bara. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Wiktoria: a myślałam, że tylko o mnie mówią, że jestem popie#dolona bo słucham Słonia.
Ja: chyba popier#doleni są Ci którzy Słonia nie słuchają:D co jak co, ale ten koleś co dzień daje mi siłę by wstać :)
W:pięknie powiedziane :D To jest po prostu Bóg, i nie ma co pierd*lić ;) 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
    
                                                 
                                             
                                                                                     
                                     
                              | 
                            
                                                            
                                    
                                 |