głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika joyfulltears

czekanie na księcia na białym rumaku jest równoznaczne z czekaniem  aż grawitacja uwolni nas ze swoich objęć.

abstracion dodano: 27 listopada 2010

czekanie na księcia na białym rumaku,jest równoznaczne z czekaniem, aż grawitacja uwolni nas ze swoich objęć.

ten beznadziejny stan  kiedy czujesz się jak papierek po cukierku  a wzrokiem musisz wypowiadać słowa  których nie jesteś w stanie wykrztusić przez odrętwiałe usta.

abstracion dodano: 27 listopada 2010

ten beznadziejny stan, kiedy czujesz się jak papierek po cukierku, a wzrokiem musisz wypowiadać słowa, których nie jesteś w stanie wykrztusić przez odrętwiałe usta.

a w weekendy zamykam się w swoim pokoju i piję drogie trunki prosto z butelki. czerwonymi paznokciami drapię po ścianie  zdzierając purpurowy tynk. tańczę jak zdesperowana  a następnie pełna plastikowej euforii kładę się na dywanie i zwijam w kłębek  połykając dziesiątki małych tabletek  które zabierają mnie do mojego osobistego raju. wszystko jest kolorowe  fantastyczne  niemal nie dopisania przyziemnych istotom. następnie budzę się gdzieś  między jedną  a drugą nogą od stołu  kiedy słońce nie śmiało odzywa się przez moje bambusowe rolety. i półprzytomna wstaję  żeby znów zmierzyć się z tym parszywym światem.

abstracion dodano: 27 listopada 2010

a w weekendy zamykam się w swoim pokoju i piję drogie trunki prosto z butelki. czerwonymi paznokciami drapię po ścianie, zdzierając purpurowy tynk. tańczę jak zdesperowana, a następnie pełna plastikowej euforii kładę się na dywanie i zwijam w kłębek, połykając dziesiątki małych tabletek, które zabierają mnie do mojego osobistego raju. wszystko jest kolorowe, fantastyczne, niemal nie dopisania przyziemnych istotom. następnie budzę się gdzieś, między jedną, a drugą nogą od stołu, kiedy słońce nie śmiało odzywa się przez moje bambusowe rolety. i półprzytomna wstaję, żeby znów zmierzyć się z tym parszywym światem.

ah. bo właśnie nie wiedziałam ocb :  . dziękuję! :  teksty abstracion dodał komentarz: ah. bo właśnie nie wiedziałam ocb : >. dziękuję! :* do wpisu 27 listopada 2010
nie wiem  ale dziękuję! :  teksty abstracion dodał komentarz: nie wiem, ale dziękuję! :* do wpisu 27 listopada 2010
mężczyzna  który powie Ci  że jesteś piękna zamiast krnąbrnie palnąć  że 'niezła z Ciebie dupa'. facet  który tanią obmacywankę na przystanku tramwajowym zamieni w objęcie Cię swoimi ramionami tylko po to  abyś przez moment poczuła się bezpieczna jak kilkuletnia dziewczynka w objęciach ojca. mężczyzna  który kiedy zobaczy  że trzęsiesz się z zimna  elokwentnie odda Ci swoją bluzę  zamiast próbować Cię rozgrzać w nieco sprośniejszy sposób. ten  który pod Twoją bluzką będzie szukał serca  a nie biustu. mężczyzna  który zamiast klepnąć Cię w tyłek  czule pocałuje Cię w czubek nosa. facet  który przy kolegach  przedstawi Cię jako wybrankę serca  a nie dziewczynę na jedną noc. ten  który szybki numerek w publicznej toalecie zamieni na romantyczną noc  wyścieloną płatkami róż. mężczyzna  którego obecności dzisiaj już nie zaznasz.

abstracion dodano: 27 listopada 2010

mężczyzna, który powie Ci, że jesteś piękna zamiast krnąbrnie palnąć, że 'niezła z Ciebie dupa'. facet, który tanią obmacywankę na przystanku tramwajowym zamieni w objęcie Cię swoimi ramionami tylko po to, abyś przez moment poczuła się bezpieczna jak kilkuletnia dziewczynka w objęciach ojca. mężczyzna, który kiedy zobaczy, że trzęsiesz się z zimna, elokwentnie odda Ci swoją bluzę, zamiast próbować Cię rozgrzać w nieco sprośniejszy sposób. ten, który pod Twoją bluzką będzie szukał serca, a nie biustu. mężczyzna, który zamiast klepnąć Cię w tyłek, czule pocałuje Cię w czubek nosa. facet, który przy kolegach, przedstawi Cię jako wybrankę serca, a nie dziewczynę na jedną noc. ten, który szybki numerek w publicznej toalecie zamieni na romantyczną noc, wyścieloną płatkami róż. mężczyzna, którego obecności dzisiaj już nie zaznasz.

ten błahy triumf  że to właśnie mnie wybrał. właśnie mnie pomimo tego  że mógł mieć każdą inną. to moją osobę wyznaczył do codziennego przynoszenia śniadania prosto do łóżka z niechlujnie włożonymi stokrotkami do mojej ulubionej filiżanki. na tej samej tacy  co rano pedantycznie wykładał serce z płatków róż. to nic  że musiałam jeść je w samotności  bo zawsze spieszyło mu się do pracy. najważniejsze  było to  że życzył mi smacznego i czule całując w czoło  kazał być dzielną  na czas kiedy nie będzie go obok.

abstracion dodano: 27 listopada 2010

ten błahy triumf, że to właśnie mnie wybrał. właśnie mnie pomimo tego, że mógł mieć każdą inną. to moją osobę wyznaczył do codziennego przynoszenia śniadania prosto do łóżka z niechlujnie włożonymi stokrotkami do mojej ulubionej filiżanki. na tej samej tacy, co rano pedantycznie wykładał serce z płatków róż. to nic, że musiałam jeść je w samotności, bo zawsze spieszyło mu się do pracy. najważniejsze, było to, że życzył mi smacznego i czule całując w czoło, kazał być dzielną, na czas kiedy nie będzie go obok.

najtrudniej jest być piękną dla samej siebie. oszukać się  że jest się szczęśliwą  a ten pulsujący punkt w skroniach  wcale nie oznacza niepokoju  spowodowanego strachem. najtrudniej  jest wstać rano z łóżka i spojrzeć Ci w oczy  wiedząc  że znowu zrobisz mi awanturę o to  że zapomniałam uśmiechu. najtrudniej jest zaakceptować to  że kawa stygnie. czekolada tuczy  papierosy uzależniają  a mężczyźni  odchodzą.

abstracion dodano: 26 listopada 2010

najtrudniej jest być piękną dla samej siebie. oszukać się, że jest się szczęśliwą, a ten pulsujący punkt w skroniach, wcale nie oznacza niepokoju, spowodowanego strachem. najtrudniej, jest wstać rano z łóżka i spojrzeć Ci w oczy, wiedząc, że znowu zrobisz mi awanturę o to, że zapomniałam uśmiechu. najtrudniej jest zaakceptować to, że kawa stygnie. czekolada tuczy, papierosy uzależniają, a mężczyźni, odchodzą.

stojąc przed nim niemal naga  czuła się nie tylko obdarta z ubrań  ale i z uczuć. w kominku  palił się ogień  a oni stali na przeciwko siebie. podszedł do niej  delikatnie osuwając jej ramiączko  zaczął całować ją po szyi. zagryzała wargi  delikatnie odchylając głowę. w jego oczach mieniły się iskry  odbijające się z kominka. 'nie mogę'   wyszeptała. 'nie potrafię'.   ale coś nie tak?   spytał zdziwiony  nie przestając jej całować.   nie kocham Cię.   odpowiedziała  zaciskając powieki w obawie  przed wybuchnięciem spazmatycznym płaczem.   to nie ma żadnego znaczenia.   powiedział  rozpinając ostatni element jej garderoby. odepchnęła go gwałtownie.   jeżeli to co do Ciebie czuje  nie ma dla Ciebie znaczenia  fakt  że dzisiaj sam będziesz musiał się zadowolić  też nie powinien go mieć.   odpowiedziała z goryczą w głosie. zebrała rozrzucone po podłodze ubrania i wyszła  wysyłając mu gardzące spojrzenie. pozostawiła go z jej subtelnym zapachem na Jego męskich dłoniach.

abstracion dodano: 26 listopada 2010

stojąc przed nim niemal naga, czuła się nie tylko obdarta z ubrań, ale i z uczuć. w kominku, palił się ogień, a oni stali na przeciwko siebie. podszedł do niej, delikatnie osuwając jej ramiączko, zaczął całować ją po szyi. zagryzała wargi, delikatnie odchylając głowę. w jego oczach mieniły się iskry, odbijające się z kominka. 'nie mogę' - wyszeptała. 'nie potrafię'. - ale coś nie tak? - spytał zdziwiony, nie przestając jej całować. - nie kocham Cię. - odpowiedziała, zaciskając powieki w obawie, przed wybuchnięciem spazmatycznym płaczem. - to nie ma żadnego znaczenia. - powiedział, rozpinając ostatni element jej garderoby. odepchnęła go gwałtownie. - jeżeli to co do Ciebie czuje, nie ma dla Ciebie znaczenia, fakt, że dzisiaj sam będziesz musiał się zadowolić, też nie powinien go mieć. - odpowiedziała z goryczą w głosie. zebrała rozrzucone po podłodze ubrania i wyszła, wysyłając mu gardzące spojrzenie. pozostawiła go z jej subtelnym zapachem na Jego męskich dłoniach.

przejdźmy się razem na drugą stronę lustra i mówiąc sobie nawzajem  jacy jesteśmy wspaniali  urządźmy festiwal hipokryzji.

abstracion dodano: 26 listopada 2010

przejdźmy się razem na drugą stronę lustra i mówiąc sobie nawzajem, jacy jesteśmy wspaniali, urządźmy festiwal hipokryzji.

spotykasz osobę  której nie widziałeś nie zliczoną ilość lat. na początku  przyglądasz jej się ukradkiem  albowiem 'wygląda znajomo'. nieśmiało się witasz  z nadzieją  że to TA  osoba. że nie wyjdziesz na desperata. odzywa się. Twoje bębenki wariują. poznają dawno nie słyszany głos. brzmi znajomo  a jednak tak obco. to zadziwiające jak niegdyś bliskie naszemu sercu osoby  są w stanie się od nas oddalić. potrafią zabrać cząsteczkę naszego serca bezpowrotnie. a gdy z powrotem ją dostajemy  nasze serce je odrzuca  uznając za nie pasujący już element układanki.

abstracion dodano: 25 listopada 2010

spotykasz osobę, której nie widziałeś nie zliczoną ilość lat. na początku, przyglądasz jej się ukradkiem, albowiem 'wygląda znajomo'. nieśmiało się witasz, z nadzieją, że to TA, osoba. że nie wyjdziesz na desperata. odzywa się. Twoje bębenki wariują. poznają dawno nie słyszany głos. brzmi znajomo, a jednak tak obco. to zadziwiające jak niegdyś bliskie naszemu sercu osoby, są w stanie się od nas oddalić. potrafią zabrać cząsteczkę naszego serca bezpowrotnie. a gdy z powrotem ją dostajemy, nasze serce je odrzuca, uznając za nie pasujący już element układanki.

Twoja ciepła dłoń  wpleciona w kosmyki moich włosów o poranku i szelest Twoich kruczo czarnych rzęs na poduszce  są najpiękniejszą pobudką we wszechświecie.

abstracion dodano: 25 listopada 2010

Twoja ciepła dłoń, wpleciona w kosmyki moich włosów o poranku i szelest Twoich kruczo czarnych rzęs na poduszce, są najpiękniejszą pobudką we wszechświecie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć