![cz.2 błagał mnie bym nie odlatywała a ja zwijałam się z bólu do tego stopnia że dłonie ścisnęłam w pięści a paznokcie przebijały mi skórę. modliłam się o to by w końcu usłyszeć sygnał karetki i o to by ten pieprzony ból się skończył na darmo. ból towarzyszył mi jeszcze przez dwa miesiące a od tamtego dnia moja szczęka jest bogatsza o dwie tytanowe płytki a moja siła i doświadczenie o kilka treningów boksu więcej bo właśnie to obiecałam sobie podczas gdy ta szmata kopała mnie po twarzy. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
[cz.2] błagał mnie, bym nie odlatywała, a ja zwijałam się z bólu do tego stopnia, że dłonie ścisnęłam w pięści, a paznokcie przebijały mi skórę. modliłam się o to by w końcu usłyszeć sygnał karetki, i o to by ten pieprzony ból się skończył - na darmo. ból towarzyszył mi jeszcze przez dwa miesiące, a od tamtego dnia moja szczęka jest bogatsza o dwie tytanowe płytki, a moja siła i doświadczenie - o kilka treningów boksu więcej, bo właśnie to obiecałam sobie podczas gdy ta szmata kopała mnie po twarzy. || kissmyshoes
|
|
![odebrałam telefon i nagle w słuchawce usłyszała cichy głos ojca: Żaklina Ty mnie nienawidzisz prawda? zapytał. przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa zastanawiając się jakim prawe wogóle do mnie zadzwonił. przecież wiesz. po co dzwonisz? w końcu coś z siebie wydusiłam. jestem w szpitalu ale to już wiesz. mój stan jest ciężki i po prostu chciałem wiedzieć..chciałem Cię usłyszeć powiedział powoli. słuchałam jak mówi czując nie współczucie nie miłość a obrzydzenie. powiedz mi coś proszę Cię. pewnie życzysz mi śmierci.. ponownie się odezwał. wzięłam głęboki oddech po czym spokojnie odpowiedziałam: Nie nie życzę Ci śmierci. Życzę Ci żeby ktoś jeszcze zdążył Cię w życiu zranić tak mocno jak Ty zraniłeś mnie tato po czym rozłączyłam się siadając na fotelu i próbując powstrzymać łzy i wspomnienia które zaczęły uderzać mnie z każdej strony serca które tak bardzo bolało. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
odebrałam telefon, i nagle w słuchawce usłyszała cichy głos ojca: "Żaklina, Ty mnie nienawidzisz,prawda?"- zapytał. przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa, zastanawiając się, jakim prawe wogóle do mnie zadzwonił. "przecież wiesz. po co dzwonisz?" - w końcu coś z siebie wydusiłam. "jestem w szpitalu, ale to już wiesz. mój stan jest ciężki, i po prostu chciałem wiedzieć..chciałem Cię usłyszeć" - powiedział,powoli. słuchałam jak mówi, czując nie współczucie, nie miłość - a obrzydzenie. "powiedz mi coś, proszę Cię. pewnie życzysz mi śmierci.." - ponownie się odezwał. wzięłam głęboki oddech, po czym spokojnie odpowiedziałam: " Nie, nie życzę Ci śmierci. Życzę Ci, żeby ktoś jeszcze zdążył Cię w życiu zranić tak mocno, jak Ty zraniłeś mnie, tato" , po czym rozłączyłam się, siadając na fotelu i próbując powstrzymać łzy, i wspomnienia, które zaczęły uderzać mnie z każdej strony serca, które tak bardzo bolało.|| kissmyshoes
|
|
![stałam z chłopakami na parkingu bawiąc się kluczykami i słuchając pierdół jakie wygadują. po raz pierwszy od bardzo dawna trzeźwa jako kierowca.nagle usłyszeliśmy krzyki z tyłu kilku gości kibicowało dwóm którzy się bili. oczywiście ciekawscy kumple od razu tam poszli. stałam chwilę przy samochodzie ale z nudów dołączyłam. patrzyłam krzywiąc się. Boże...czy ja z boku też tak wyglądam jak się biję? zapytałam przyjaciela. zaśmiał się po czym obejmując mnie odpowiedział: niee. Ty wyglądasz seksowniej . zaczęłam się śmiać po czym walnęłam Go lekko w głowę. głupi jesteś sfinalizowałam. ale kibic Twoich bójek to ze mnie najlepszy powiedział śmiejąc się i jeszcze mocniej mnie przytulając. przyglądałam się dalej sytuacji i doszło do mnie że mam coś więcej niż tamci goście na ziemi mam ludzi którzy w razie czego zawsze staną w mojej obronie mam przyjaciół a nie tylko kibiców. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
stałam z chłopakami na parkingu, bawiąc się kluczykami, i słuchając pierdół jakie wygadują. po raz pierwszy, od bardzo dawna - trzeźwa, jako kierowca.nagle usłyszeliśmy krzyki z tyłu - kilku gości kibicowało dwóm,którzy się bili. oczywiście ciekawscy kumple - od razu tam poszli. stałam chwilę przy samochodzie, ale z nudów dołączyłam. patrzyłam,krzywiąc się. "Boże...czy ja z boku też tak wyglądam jak się biję?"- zapytałam przyjaciela. zaśmiał się, po czym obejmując mnie odpowiedział:"niee. Ty wyglądasz seksowniej". zaczęłam się śmiać, po czym walnęłam Go lekko w głowę. " głupi jesteś" - sfinalizowałam. "ale kibic Twoich bójek to ze mnie najlepszy" - powiedział,śmiejąc się, i jeszcze mocniej mnie przytulając. przyglądałam się dalej sytuacji, i doszło do mnie, że mam coś więcej, niż tamci goście na ziemi - mam ludzi, którzy w razie czego, zawsze staną w mojej obronie, mam przyjaciół , a nie tylko kibiców. || kissmyshoes
|
|
![potrzebowałam tylko tego by ktoś przeczytał mi bajkę na dobranoc. potrzebowałam kilku uśmiechów i pochwał. potrzebowałam pogłaskania po głowie i słów kocham Cię . potrzebowałam prawdziwego dzieciństwa niczego więcej.. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
potrzebowałam tylko tego, by ktoś przeczytał mi bajkę na dobranoc. potrzebowałam kilku uśmiechów, i pochwał. potrzebowałam pogłaskania po głowie, i słów "kocham Cię". potrzebowałam prawdziwego dzieciństwa, niczego więcej.. || kissmyshoes
|
|
![siedzieliśmy przed telewizorem gdy nagle zadzwonił Jego telefon. wyszedł do innego pokoju by odebrać. po chwili wrócił i jak gdyby nigdy nic się przytulił. odejdź powiedziałam odsuwając się. o co Ci chodzi? wkurzył się. z kim rozmawiałeś? zapytałam stanowczo. z nikim ważnym odburknął. znowu kurwa tajemnice wydrałam się. wstał wkurwiony rzucając telefonem o kanapę. przestań mnie kurwa kontrolować. nie jestem dzieckiem wydarł się. spojrzałam na Niego krzywo po czym dodałam: dzieckiem nie ale zakłamanym sukinsynem tak . po chwili wyszedł z pokoju marudząc coś pod nosem a ja siedziałam patrząc w telewizor i próbując nie dopuścić do siebie myśli że znowu zaczyna mieć przede mną tajemnice bo od kiedy pamiętam to właśnie one wszystko niszczyły. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
siedzieliśmy przed telewizorem, gdy nagle zadzwonił Jego telefon. wyszedł do innego pokoju,by odebrać. po chwili wrócił, i jak gdyby nigdy nic, się przytulił. "odejdź"-powiedziałam,odsuwając się. "o co Ci chodzi?"-wkurzył się. "z kim rozmawiałeś?" - zapytałam stanowczo. "z nikim ważnym"-odburknął. "znowu kurwa tajemnice"-wydrałam się. wstał, wkurwiony rzucając telefonem o kanapę. "przestań mnie kurwa kontrolować. nie jestem dzieckiem"-wydarł się. spojrzałam na Niego krzywo, po czym dodałam:"dzieckiem nie, ale zakłamanym sukinsynem tak". po chwili wyszedł z pokoju, marudząc coś pod nosem, a ja siedziałam, patrząc w telewizor, i próbując nie dopuścić do siebie myśli, że znowu zaczyna mieć przede mną tajemnice - bo od kiedy pamiętam,to właśnie one wszystko niszczyły. || kissmyshoes
|
|
![coś z serii tak kochamy się ale ta różnica czasu... : 22:46 JA: Mateuniuniuniniu odpisz mi no! : 23:08 JA: Mateuniuuuu 23:13 JA: Mateusz kurwa!!! 23:25 JA: Mateusz... 23:30 MATEUSZ: wypierdalaj żaki śpie.. 03:48 MATEUSZ: Żaklina??.. 04:02 JA: wypierdalaj teraz to ja śpię... kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
coś z serii, tak kochamy się, ale ta różnica czasu... : 22:46 - JA:"Mateuniuniuniniu,odpisz mi,no! :*"
23:08 - JA:"Mateuniuuuu ;)" 23:13 - JA:"Mateusz,kurwa!!!" 23:25 - JA:"Mateusz...;(" 23:30- MATEUSZ:"wypierdalaj żaki,śpie.." 03:48- MATEUSZ:"Żaklina??.." 04:02- JA:"wypierdalaj,teraz to ja śpię..." || kissmyshoes
|
|
![nawet gdy poniósł porażkę życia nie pozwalałam mu w siebie zwątpić. gdy twierdził że jest najgorszym człowikiem świata ja i tak byłam obok Niego. trzymałam Go za Jego trzęsące się ręcę i walczyłam za Niego by tylko dał radę by stanął na własne nogi. byłam przy Nim i będę zawsze niezależnie jak daleko jest ode mnie i jakiej wielkości jest problem wiem że i tak zawsze sobie poradzimy razem. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
nawet, gdy poniósł porażkę życia - nie pozwalałam mu w siebie zwątpić. gdy twierdził, że jest najgorszym człowikiem świata - ja i tak byłam obok Niego. trzymałam Go, za Jego trzęsące się ręcę, i walczyłam za Niego - by tylko dał radę, by stanął na własne nogi. byłam przy Nim, i będę zawsze - niezależnie jak daleko jest ode mnie, i jakiej wielkości jest problem - wiem, że i tak zawsze sobie poradzimy, razem. || kissmyshoes
|
|
![czułam się samotna za każdym razem gdy zamykałeś za sobą drzwi wychodząc gdzieś za każdym razem gdy siedziałeś obok za każdym razem gdy mnie całowałeś. czułam się samotna bo tak bardzo się ode mnie odsunąłeś. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
czułam się samotna - za każdym razem gdy zamykałeś za sobą drzwi, wychodząc gdzieś, za każdym razem gdy siedziałeś obok, za każdym razem gdy mnie całowałeś. czułam się samotna - bo tak bardzo się ode mnie odsunąłeś. || kissmyshoes
|
|
![nie miałeś czasu na wspólną kawę z rana dzisiaj pijesz ją sam. nigdy nie miałeś ochoty na wspólny spacer dzisiaj wychodzisz sam. nie zwracałeś uwagi na moją nową sukienkę dzisiaj już mnie nie widujesz. nie obchodził Cię nowy zapach moich perfum dzisiaj nie czujesz mnie wcale. nie doceniałeś mnie nie zauważałeś przywykłeś powiedz jak jest teraz? no właśnie dopiero teraz zauważyłeś jak wiele straciłeś. troszeczkę za późno. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
nie miałeś czasu, na wspólną kawę z rana - dzisiaj pijesz ją sam. nigdy nie miałeś ochoty na wspólny spacer - dzisiaj wychodzisz sam. nie zwracałeś uwagi na moją nową sukienkę - dzisiaj już mnie nie widujesz. nie obchodził Cię nowy zapach moich perfum - dzisiaj nie czujesz mnie wcale. nie doceniałeś mnie, nie zauważałeś, przywykłeś - powiedz jak jest teraz? no właśnie, dopiero teraz zauważyłeś jak wiele straciłeś. troszeczkę za późno. || kissmyshoes
|
|
![dobija mnie każdy kolejny dzień. w każdej mijającej sekundzie dochodzi do mnie że tak bardzo chciałabym wrócić do tamtego życia gdy nic nie czułam gdy nie tęskniłam gdy myliłam dni tygodnia gdy byłam na wiecznej bombie gdy nie liczyło się nic oprócz melanżu. chciałabym wrócić do tych bezrtoskich czasów i po prostu odpłynąć na kilka tygodni wyłączyć się odpocząć. i tak strasznie mnie do tego ciągnie tak bardzo tego chcę i tak cholernie mnie to przeraża bo przecież nie powinnam. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
dobija mnie każdy kolejny dzień. w każdej mijającej sekundzie dochodzi do mnie, że tak bardzo chciałabym wrócić do tamtego życia - gdy nic nie czułam, gdy nie tęskniłam, gdy myliłam dni tygodnia, gdy byłam na wiecznej bombie, gdy nie liczyło się nic oprócz melanżu. chciałabym wrócić do tych bezrtoskich czasów, i po prostu odpłynąć - na kilka tygodni, wyłączyć się, odpocząć. i tak strasznie mnie do tego ciągnie, tak bardzo tego chcę, i tak cholernie mnie to przeraża - bo przecież nie powinnam. || kissmyshoes
|
|
|
|