 |
A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś ściskając Misiowi łapkę-Co wtedy?
-Nic wielkiego-zapewnił go Puchatek-posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha to ten ktoś nigdy nie znika tylko siedzi gdzieś i czeka na Ciebie.
|
|
 |
- Czego jeszcze nie przekroczyłaś? - Granicy zakochania się z wzajemnością. Tak jeszcze nigdy nie zakochałam się tak że ja i on, że my... Nigdy. Ale chcę tego. Szkoda, że przekroczyć tą granicę nie jest tak łatwo jak przekroczyć dozwoloną prędkość na drodze...
|
|
 |
Lubię wieczorem usiąść na parapecie, wsadzić słuchawki w uszy, patrzeć w gwiazdy i myśleć o Tobie.
|
|
 |
Dla Ciebie siostro, Wszystko zrobię. Każdy Twój wróg będzie zawsze moim wrogiem. Możesz liczyć Na mnie w każdej sytuacji, Bo Cię kocham. Dla Ciebie siostro, Mogę kochać i zabijać. Zrobię wszystko i nic mnie nie zatrzyma. Bo Cię kocham...
|
|
 |
Idę.. Rozglądam się.. Jesteś ty.. Podchodzisz.. Przytulasz.. Patrzysz w oczy.. Całujesz.. Mówisz „kocham”.. Trzymasz dłoń.. Odchodzimy razem.. Leże.. Otwieram oczy.. Patrzę.. Ten pokój.. To miejsce.. To sen.. Piękny sen.. Ale tylko sen...
|
|
 |
Bo tak to w życiu bywa, że ludzie przychodzą i odchodzą, mydląc oczy, że ważni jesteśmy, że nasze zdanie ma znaczenie, że to, że tamto, że sramto. A potem pyk i ich nie ma
|
|
 |
- co robisz ? - hm. nic. nudzę się, siedzę nad kubkiem kakao. myślę o niczym. czasem tylko o Tobie. - a dlaczego kakao ?. - bo przypomina mi kolor Twoich oczu.
|
|
 |
`całowali się bezwstydnie siedząc na krawężniku ruchliwej ulicy. widzieli ich wszyscy - Oni tylko siebie.`
|
|
 |
-Ja Cię naprawdę bardzo lubię. - No to mamy problem, bo ja Cię kocham."
|
|
 |
" ..Jedynie Twoi wrogowie mogą Cie opisać, bo opisując Cie zawsze będą mówić o tym czego Ci zazdroszczą.."
|
|
 |
Skłamałabym twierdząc, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni, gdy jest w każdej godzinie, i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z jego imieniem na ustach. Często łapię się na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie.
|
|
 |
- Widzisz ją ? - Tą małą ? - Tak. Najmniejszą wzrostem, ale największą sercem ... - Czy ona ma kłopoty ? - Ma.. Niestety ... - Jest jej ciężko ? Biedna ... - Nie lituj się ! Ona jest silna. Ona ma coś, czego my nie mamy ... - Co ? - Nadzieję. Tak wielką jak nikt. I.. - I co ? - I wiarę. - Patrz ! Łza skapnęła jej z niebieskich oczu. - Wiem, to nie jej pierwsza łza, ale widzisz ona się lekko uśmiecha. - Myślisz, że spełnią się jej marzenia ? - Nie bój się ! Pamiętaj ! "Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez"
|
|
|
|