 |
How many words I say. Just to convince myself. | Jak dużo słów muszę jeszcze powiedzieć. Aby przekonać samą siebie.
|
|
 |
Wracałam do domu wieczorną porą. Było juz ciemno. Ciemne ulice oswietlały wysokie latarnie. Po drodze mijałam ludzi, z ich twarzy można było odczytać smutek i zakołopotanie. Może byli samotni? A może bali sie ciemności? Nie wiem sama.. Nie zastanawiając sie dalej, szłam żwawym krokie. Mimo, że byłam w cienkiej kurtce, a noc nie należała do ciepłych, nie odczuwałam chłodu. Powietrze tego wieczoru było żeśkie i lekkie. Przybrało zapach świeżo ściętej trawy. Wiatr delikatnie owiewał moją grzywke. Poczułam wtedy, że jestem szczęśliwa, mimo wielu problemów jakie ostatnimi czasy mnie spotkały. Patrząc na zachmurzone niebo chciało mi się żyć
|
|
 |
- Ja chcę z Nim być... - No to masz misję. - I to ku*wa mega nierealną...
|
|
 |
...I kiedy mówisz do mnie słońce
traktuję to co nieco opacznie
ty jesteś jednym a ja drugim końcem
daleko nam do siebie strasznie...
|
|
 |
- Źle wyglądasz. Co się stało? - Nic takiego. Nie zrozumiesz. - Spróbuje. - A bolały Cię kiedyś wspomnienia?
|
|
 |
nie umiem, nie chcę, nie potrafię bez Ciebie - co beze mnie ? - żyć , oddychać, uśmiechać się.. - to jestem Twoim powietrzem? - tak moim osobistym powietrzem, moim słońcem w pochmurny dzień , woda tylko Ciebie pragnę - ale przecież nadal żyjesz. - spotykając się z Tobą jako koleżanka jestem tylko nie dotleniona, tylko strasznie mnie suszy i tylko tak cholernie blada .. ale żyje.. ledwo
|
|
 |
Ty masz mnie gdzieś. - Masz rację. Mam Cię gdzieś, w sercu.
|
|
 |
.jesteś wyjątkowy jak mleczyk w epoce lodowcowej. ; *
|
|
 |
"Hmm.- ona chyba jest inna... - czyli jaka ? - no inna . - taka jak twoje ' byłe ' ? , - właśnie nie , ona jest szczęśliwa nawet , gdy na nią nie patrzę..."
|
|
 |
na co liczyłaś.? że się w tb zakocha.? nie bądź śmieszna.! :|
|
|
 |
...nigdy nie podejrzewałam, że można tak wspaniale zakochać się.
|
|
 |
A gdy już myślałam , żę Cię nie potrzebuję coś we mnie pękło.
|
|
|
|