 |
I znowu zamieszanie na chacie I znowu zarzygane żółcią szmaty Znowu tępa próba żyletki Znowu wpierdol od taty
|
|
 |
I tak trwała w tym gównie z toksycznym koluniem
Radzili jej rzuć to w pizdu, mówiła nie umiem
|
|
 |
'Być prawdziwym chodzi tylko o to, żyć na prawdę, nie na niby, mieć perspektywy, nie być fałszywym..'
|
|
 |
-hmm.. w której ręce?
-ale co?
-Twoje życie.
-W takim razie w obu.
-Dlaczego?
-Bo moje życie jest w Twoich rękach.
|
|
 |
o tych chwilach, których narazie mi styka, taktyka dotyka zraniona życiem liryka.
|
|
 |
Zanim coś powiesz to się dobrze zastanów. Ja nie jestem matołem a to nie jest Pacanów.
|
|
 |
Może nie wierzysz, ale gdy ona Cię zrani przyjdziesz właśnie do mnie....
|
|
 |
Patrzymy na świat tymi samymi oczami, ale z upływem lat z innymi poglądami ...
|
|
 |
"Choć prawie Cię nie znam, podasz rękę, pójdziemy tam gdzie nie słychać natłoku życia..."
|
|
 |
mam takie ćwiczenie na sprawdzenie czy Ci zależy: usiądź wygodnie i pomyśl, co byś czuł i co zrobił, gdyby nagle okazało się, że jutro już mnie nie będzie?
|
|
 |
- Idziemy tędy.? - nie - Tędy jadą mendy.! - mendy tędy.? - Którędy.? - no to tamtędy..
|
|
 |
czy nie widzisz tego . że jej bez Ciebie jest tak źle . nie widzisz tego . że od kilku dni nie uśmiecha się i ciągle płacze . no nie widzisz ?
|
|
|
|