 |
chcę go ściskać i trzymać w objęciach, bo żyjąc by umrzeć,
chcę umierać ze szczęścia.
|
|
 |
"A ja jak kretyn wierzyłem w Twoje szepty,
i byłem gotów oddać im się bez reszty"
|
|
 |
"Po trzech miechach wróciłem, gadałem z nią, mega spięcie,
na szczęście usłyszałem coś, dzięki czemu chodzimy za rękę"
|
|
 |
"Choćbym obiecał coś Tobie i sobie
i tak przy pierwszej lepszej okazji znowu to zrobię"
|
|
 |
kiedy tracę też nie płaczę, bo przeżyłem stratę ,niejedną, poważną, nie pieniężną
|
|
 |
jesteś świnią dla swoich to dla mnie jesteś zerem
|
|
 |
trzymaj się też tego co pijany gadasz
|
|
 |
nie można tu stać, że tak powiem w przejściu, określ się konkretnie jesteś lub cię nie ma
|
|
 |
nie, nie przejdę obok obojętnie, ty też podnieś głos, podnieś ręce, chce normalnie żyć i niewiele więcej, chwile się zakręcę, za przyjaciela ręczę, i w końcu będę tam gdzie chcemy być, w końcu będę żył jak chcemy żyć, w końcu spełnię plan i w końcu będzie tak jak powinno
|
|
 |
ziomek jak podniosę cię, gdy padniesz na pysk
|
|
 |
mam tego dosyć wiesz, wszystko do mnie wraca..
|
|
|
|