głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika joana03

normalna  grzeczna poukładana dziewczyna  mająca swój świat  swoje zasady .Jej życie to nie bajka  to jeden wielki koszmar  z którego nie umie się zbudzić

milena607 dodano: 7 maja 2012

normalna, grzeczna poukładana dziewczyna, mająca swój świat, swoje zasady,.Jej życie to nie bajka, to jeden wielki koszmar, z którego nie umie się zbudzić,

milena607  teksty milena607 dodał komentarz: milena607* do wpisu 4 maja 2012
Chciałabym   żeby było tak jak dawniej .. Bez żadnych problemów... Bez żadnych kłótni z rodzicami... Bez fałszywych przyjaźni... Bez zranionych miłości... Chciałabym cofnąć się o te kilka lat   choćby na chwilę.   milena6 7

milena607 dodano: 4 maja 2012

Chciałabym , żeby było tak jak dawniej .. Bez żadnych problemów... Bez żadnych kłótni z rodzicami... Bez fałszywych przyjaźni... Bez zranionych miłości... Chciałabym cofnąć się o te kilka lat , choćby na chwilę. / milena6-7

   teksty milena607 dodał komentarz: ;] do wpisu 4 maja 2012
                                                                                                                                           . ♥♥ teksty milena607 dodał komentarz: ;******************************************************************************************************************************************. ♥♥ do wpisu 4 maja 2012
Kiedyś z tego wyrosnę  mamo. Tylko daj mi czas na poukładanie sobie wszystkiego  na spróbowanie życia żebym wiedziała jaką drogą chcę iść. Ja wiem  ja wiem  że te kłótnie są męczące  że moje humory doprowadzają Cię do szału  ale taki już mój mechanizm obronny. Kiedyś się nauczę  obiecuję. Wtedy opowiem Ci o wszystkim tym co czuję  o wszystkich moich problemach  a rozmowa nie zakończy się trzaskaniem drzwi. Może zrozumiesz  uświadomisz sobie  że to co dla Ciebie wydawało się nastoletnią błahostką  dla mnie było przeszkodą niemalże nie do ominięcia. To co Ty nazywałaś szczeniacką miłością  ja nazywałam moim życiem wiecznym. Ty mówiłaś 'jeszcze będziesz śmiać się ze swoich problemów jak dopadnie Cię dorosłość'  a ja odpowiadałam 'to może być jeszcze gorzej?'. Przepraszam za to gdy pijana wróciłam do domu  gdy przy gościach śmierdziałam papierosami i alkoholem. Przepraszam za moje rozkapryszenie  złośliwość i egoizm. Ja z tego wyrosnę  a Ty nadal będziesz  mamuś.   xxxmartyniaxxx

milena607 dodano: 4 maja 2012

Kiedyś z tego wyrosnę, mamo. Tylko daj mi czas na poukładanie sobie wszystkiego, na spróbowanie życia żebym wiedziała jaką drogą chcę iść. Ja wiem, ja wiem, że te kłótnie są męczące, że moje humory doprowadzają Cię do szału, ale taki już mój mechanizm obronny. Kiedyś się nauczę, obiecuję. Wtedy opowiem Ci o wszystkim tym co czuję, o wszystkich moich problemach, a rozmowa nie zakończy się trzaskaniem drzwi. Może zrozumiesz, uświadomisz sobie, że to co dla Ciebie wydawało się nastoletnią błahostką, dla mnie było przeszkodą niemalże nie do ominięcia. To co Ty nazywałaś szczeniacką miłością, ja nazywałam moim życiem wiecznym. Ty mówiłaś 'jeszcze będziesz śmiać się ze swoich problemów jak dopadnie Cię dorosłość', a ja odpowiadałam 'to może być jeszcze gorzej?'. Przepraszam za to gdy pijana wróciłam do domu, gdy przy gościach śmierdziałam papierosami i alkoholem. Przepraszam za moje rozkapryszenie, złośliwość i egoizm. Ja z tego wyrosnę, a Ty nadal będziesz, mamuś. / xxxmartyniaxxx

Kiedy człowiek się smuci  nie chce  żeby zaraz wszyscy też się smucili. Wcale nie. Chce tylko  żeby go nie wciągano do rozbawionego  wesołego korowodu  żeby mu dano spokój  pozwolono odejść  usunąć się na stronę  w cień głęboki  do klasztornych zakamarków cienia. Ale kiedy człowiek się cieszy  to wtedy chce  żeby wszyscy się cieszyli. Tak to jest i czy jest w tym coś złego?

finely dodano: 4 maja 2012

Kiedy człowiek się smuci, nie chce, żeby zaraz wszyscy też się smucili. Wcale nie. Chce tylko, żeby go nie wciągano do rozbawionego, wesołego korowodu, żeby mu dano spokój, pozwolono odejść, usunąć się na stronę, w cień głęboki, do klasztornych zakamarków cienia. Ale kiedy człowiek się cieszy, to wtedy chce, żeby wszyscy się cieszyli. Tak to jest i czy jest w tym coś złego?

Co sprawia  że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie? Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnianiem błędów  przed robieniem nie tego  czego inni oczekują.    — Paulo Coelho  Weronika postanawia umrzeć

finely dodano: 3 maja 2012

Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie? Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnianiem błędów, przed robieniem nie tego, czego inni oczekują. — Paulo Coelho Weronika postanawia umrzeć

Nie boję się śmierci  zrodziłem się z chmur.      Piotr Rogucki.

finely dodano: 29 kwietnia 2012

Nie boję się śmierci, zrodziłem się z chmur. ~ Piotr Rogucki.

Ach te drzazgi nadziei  które od czasu do czasu kują mnie w serce  bardziej bolesne niż sama rozpacz.

finely dodano: 29 kwietnia 2012

Ach te drzazgi nadziei, które od czasu do czasu kują mnie w serce, bardziej bolesne niż sama rozpacz.

Gdyby serce mogło myśleć  przestałoby bić.

finely dodano: 29 kwietnia 2012

Gdyby serce mogło myśleć, przestałoby bić.

Dziwnie  kiedy zaczynasz wątpić  że cokolwiek potrafisz. Ani pisać  ani liczyć  ani myśleć  ani nawet wykuć czegoś na pamięć. Ołówki drżą zamiast lekko sunąć po papierze  słowa nie pasują do siebie  litery mieszają się. Nawet głos jakiś taki beznadziejny. Nie potrafi śpiewać  a co dopiero recytować. Mimika zniknęła. Ciało nie potrafi grać jak kiedyś. Opór. Wstyd. Lęk przed samym sobą. Mówienie do lustra  niesłyszenie echa. Muzyka nie ta. Czujesz się tak  jakbyś był piaskiem w swojej własnej ranie. Jak coś  co uniemożliwia prawidłowe gojenie się. I wtedy zaczynasz pragnąć sam zmienić się w swoje skaleczenie  w swoją krew. I ty już dobrze wiesz  co i czym wtedy robisz.

finely dodano: 26 kwietnia 2012

Dziwnie, kiedy zaczynasz wątpić, że cokolwiek potrafisz. Ani pisać, ani liczyć, ani myśleć, ani nawet wykuć czegoś na pamięć. Ołówki drżą zamiast lekko sunąć po papierze, słowa nie pasują do siebie, litery mieszają się. Nawet głos jakiś taki beznadziejny. Nie potrafi śpiewać, a co dopiero recytować. Mimika zniknęła. Ciało nie potrafi grać jak kiedyś. Opór. Wstyd. Lęk przed samym sobą. Mówienie do lustra, niesłyszenie echa. Muzyka nie ta. Czujesz się tak, jakbyś był piaskiem w swojej własnej ranie. Jak coś, co uniemożliwia prawidłowe gojenie się. I wtedy zaczynasz pragnąć sam zmienić się w swoje skaleczenie, w swoją krew. I ty już dobrze wiesz, co i czym wtedy robisz.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć