głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika joana03

Wybijesz sobie zęby  jeśli pójdziesz moimi śladami.

finely dodano: 26 kwietnia 2012

Wybijesz sobie zęby, jeśli pójdziesz moimi śladami.

Mogę wam poopowiadać jak było ciężko  jakie myśli mi towarzyszyły. Mogę wam pokazać blizny. Mogę was uświadomić  jak straszny ból mi kiedyś towarzyszył  ale chyba On sam mógłby się zarumienić  że nic wtedy nie zrobił. Z resztą  moglibyście mieć potem koszmary senne  nawet gorsze od tych  które ja miałam . Mogę wam opowiedzieć o moich winach  o wszystkim  co zrobiłam. Co prawda gdyby Dekalog miał brwi  pewnie by je zmarszczył  a sprawiedliwość zmierzyłaby mnie wzrokiem...gdyby tylko nie była ślepa. Ale przecież jestem prawie anonimowa. Co to dla mnie  napisać o każdym kłamstwie i wszystkich przekrętach. Tylko  że nie szukam rozgrzeszenia i nie  nie chcę kogoś  kto mi powie  że przecież każdy błądzi czy spróbuje wcisnąć mi coś równie nieszczerego. Owszem  byłoby fajnie pozbyć się z głowy wszystkich tych słów i obrazów  ale chyba lepiej męczyć się nawet do końca życia  niż teraz jęczeć o litość i  współczucie . Ale to tylko moje zdanie.

finely dodano: 26 kwietnia 2012

Mogę wam poopowiadać jak było ciężko, jakie myśli mi towarzyszyły. Mogę wam pokazać blizny. Mogę was uświadomić, jak straszny ból mi kiedyś towarzyszył, ale chyba On sam mógłby się zarumienić, że nic wtedy nie zrobił. Z resztą, moglibyście mieć potem koszmary senne (nawet gorsze od tych, które ja miałam). Mogę wam opowiedzieć o moich winach, o wszystkim, co zrobiłam. Co prawda gdyby Dekalog miał brwi, pewnie by je zmarszczył, a sprawiedliwość zmierzyłaby mnie wzrokiem...gdyby tylko nie była ślepa. Ale przecież jestem prawie anonimowa. Co to dla mnie, napisać o każdym kłamstwie i wszystkich przekrętach. Tylko, że nie szukam rozgrzeszenia i nie, nie chcę kogoś, kto mi powie, że przecież każdy błądzi czy spróbuje wcisnąć mi coś równie nieszczerego. Owszem, byłoby fajnie pozbyć się z głowy wszystkich tych słów i obrazów, ale chyba lepiej męczyć się nawet do końca życia, niż teraz jęczeć o litość i "współczucie". Ale to tylko moje zdanie.

Ciekawe  czy jedynie się potknę  czy upadnę.

finely dodano: 26 kwietnia 2012

Ciekawe, czy jedynie się potknę, czy upadnę.

No to jutro testy :   trzymać kciuki

finely dodano: 23 kwietnia 2012

No to jutro testy : ) trzymać kciuki

Rozcieńczam się  odpływam  mam kolor swojego własnego  cichnącego oddechu. Wbrew pozorom znikanie zabiera sporo energii  wymaga skoncentrowania się. Żeby zniknąć  trzeba podjąć decyzję  wynikającą z braku przestrzeni  w które chce się wspólnie wchodzić  bo w gruncie rzeczy wszystko się już zatrzymało i zaczyna działać na wstecznym.

finely dodano: 18 kwietnia 2012

Rozcieńczam się, odpływam, mam kolor swojego własnego, cichnącego oddechu. Wbrew pozorom znikanie zabiera sporo energii, wymaga skoncentrowania się. Żeby zniknąć, trzeba podjąć decyzję, wynikającą z braku przestrzeni, w które chce się wspólnie wchodzić, bo w gruncie rzeczy wszystko się już zatrzymało i zaczyna działać na wstecznym.

mam nadzieje że nie piszesz bo w Twoim życiu zaświecilo słoneczko:  pzdr:  teksty perfekcyjnadama dodał komentarz: mam nadzieje,że nie piszesz bo w Twoim życiu zaświecilo słoneczko:) pzdr:* do wpisu 17 kwietnia 2012
bez niego pewnie byłoby inaczej  perfekcyjnadama.

perfekcyjnadama dodano: 12 kwietnia 2012

bez niego pewnie byłoby inaczej |perfekcyjnadama.

W życiu każdego człowieka istnieje punkt zwrotny. Jest to chwila  kiedy człowiek musi sam siebie zaakceptować. Już nie chodzi o to  jakim się ma stać. Chodzi o to  jaki jest i jakim pozostanie. Jest pan zbyt młody  by znać to z własnego doświadczenia. Pan znajduje się jeszcze w stadium stawania się  nie bycia.

finely dodano: 11 kwietnia 2012

W życiu każdego człowieka istnieje punkt zwrotny. Jest to chwila, kiedy człowiek musi sam siebie zaakceptować. Już nie chodzi o to, jakim się ma stać. Chodzi o to, jaki jest i jakim pozostanie. Jest pan zbyt młody, by znać to z własnego doświadczenia. Pan znajduje się jeszcze w stadium stawania się, nie bycia.

Jeśli ktoś  kogo kochasz  umiera i to niespodziewanie  nie odczuwasz straty natychmiast. Tracisz tego kogoś kawałek po kawałku przez długi czas   w miarę jak przestaje się dla niego kroić marchewkę  jak wietrzeje jego zapach. Stopniowo gromadzisz fragmenty  które odeszły. Właśnie wtedy nadchodzi ten dzień   ten dzień  gdy brakuje ci szczególnie jednej konkretnej cząstki i przytłacza cię uczucie  że ta osoba odeszła na zawsze  a potem nadchodzi inny dzień i odczuwasz szczególny brak czego innego.

finely dodano: 8 kwietnia 2012

Jeśli ktoś, kogo kochasz, umiera i to niespodziewanie, nie odczuwasz straty natychmiast. Tracisz tego kogoś kawałek po kawałku przez długi czas - w miarę jak przestaje się dla niego kroić marchewkę, jak wietrzeje jego zapach. Stopniowo gromadzisz fragmenty, które odeszły. Właśnie wtedy nadchodzi ten dzień - ten dzień, gdy brakuje ci szczególnie jednej konkretnej cząstki i przytłacza cię uczucie, że ta osoba odeszła na zawsze, a potem nadchodzi inny dzień i odczuwasz szczególny brak czego innego.

wracaj :   teksty finely dodał komentarz: wracaj : ) do wpisu 7 kwietnia 2012
Zacznij uciekać raz  a będziesz uciekać już zawsze.

finely dodano: 6 kwietnia 2012

Zacznij uciekać raz, a będziesz uciekać już zawsze.

Było mu przykro  na pewno. Przecież widziałam ten smutek. Pewnie czuł się też samotny  ale mnie to nic nie obchodziło. W tym momencie był mi zupełnie obojętny. Znaczył mniej niż odrobina trucizny czy ciało obce w ranie. Jeśli ludzie nie potrafią poradzić sobie z samotnością  nie mają wyboru  muszą umrzeć. Dotarło to do mnie  kiedy pierwszy raz poważnie rozważałam zrobienie sobie krzywdy. Mogłam być i pokonać tę podstępną kurwę  albo dać się jej wciągnąć w ciemność  by potem stoczyć się wprost na wycelowane do góry ostrza i wydać ostatni krzyk bólu w życiu. Bólu noża wbijanego w plecy.

finely dodano: 6 kwietnia 2012

Było mu przykro, na pewno. Przecież widziałam ten smutek. Pewnie czuł się też samotny, ale mnie to nic nie obchodziło. W tym momencie był mi zupełnie obojętny. Znaczył mniej niż odrobina trucizny czy ciało obce w ranie. Jeśli ludzie nie potrafią poradzić sobie z samotnością, nie mają wyboru, muszą umrzeć. Dotarło to do mnie, kiedy pierwszy raz poważnie rozważałam zrobienie sobie krzywdy. Mogłam być i pokonać tę podstępną kurwę, albo dać się jej wciągnąć w ciemność, by potem stoczyć się wprost na wycelowane do góry ostrza i wydać ostatni krzyk bólu w życiu. Bólu noża wbijanego w plecy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć