 |
|
to płacz naszego serca, brzmi przeraźliwie, gdy co dzień wstaje, wspominam Twoje imię
|
|
 |
|
wiem, że to jest prostsze, patrzeć na to z boku, nie dotyka Ciebie zło, to masz wewnętrzny spokój
|
|
 |
|
pamiętam jak sie pruli, bo ich olewałam, pozniej milion razy wracałam a to wszystko na darmo, bo teraz mną gardzą?
|
|
 |
|
jeśli mordy nie umiesz zamknąć to kup kaganiec.
|
|
 |
|
ej mamo przypał, niosę łzy, a nie radość {Hukos}
|
|
 |
|
tęsknie. pomimo wszystko.
|
|
 |
|
kurz w powietrzu nie daje nam odetchnąć
|
|
 |
|
tak to jest jak na nogach masz cement,
ktoś chce żebyś z nim popływał w basenie
|
|
 |
|
na resztę
brak słów pierdolony dług doświadczeń
|
|
 |
|
wtopieni w beton patrzymy w niebo. dzień kończy się szybciej niż baterie w stereo
|
|
 |
|
niby wszyscy wolni ale co z tego
|
|
|
|