 |
złość we mnie rośnie, bezradnośći euforii, noc i odbicie jest zwierciadłem moich wspomnień
|
|
 |
widzę zło i ulice przesiąknięte monotonią. czy to moje życie tylko czy to ludzka podłość?
|
|
 |
znałem przyjaciół którzy potrafili ranić, wykorzystując to że ktoś ufał im bez grani
|
|
 |
odbić od tych, dla których nic nie znaczysz, nie zatęsknisz za nimi, spróbuj a zobaczysz
|
|
 |
rok mija i mi chyba trochę przykro mimo, że kurwa nic w tym roku mi nie wyszło, czaisz?
|
|
 |
myślisz że będzie spoko? wątpie, nie obchodzi mnie co mówisz o mnie
|
|
 |
żeby tym razem zebrać się w sobie, i odwrócić to wybrać niewybraną wtedy drogę
|
|
 |
by uciec wyobraźnią w płodną wizję, i choćby w myślach podjąć niepodjęte decyzje
|
|
 |
Mam fajnego psa, rodzinę, ładny dom, pieniądze, ubrania, gadżety, przyjaciół, klasę, szkołę, osiedle, ławki, szlugi, piwo, wódesię, zielone, rap płyty, koncerty, ale nie mam Jego. Wiesz, mogłabym oddać to wszystko, byleby wrócił. / cogdybynierap
|
|
 |
Temu Panu już podziękujemy - mówi rozum. - daj spokój, przecież On gra tu główną rolę odpowiada serce. / cogdybynierap
|
|
 |
Wyobraź sobie, że przez 4 lata masz osobę na której możesz polegać, z którą spędzasz każdą chwilę, z którą łączy Cię tak cholernie wiele i czujesz, że nie możesz już bez niej funkcjonować. I wyobraź sobie też, że po tym wszystkim ta osoba znika, nie zostawia po sobie absolutnie nic, oprócz paru zdjęć, kilku koszulek, bluz i fullcapów. Tak, zostawia też wspomnienia, to one bolą najbardziej. / cogdybynierap
|
|
 |
Czasami brakuje mi kilkudniowych melanży, po których mogliśmy odpoczywać tylko jeden dzień, bo zaczynał się kolejny. Kiedyś do tego wrócę, ale teraz mam taki cichy czas, uciekam w samotność, zamiast w alkohol. Nie sądzisz, że to lepsze wyjście? / cogdybynierap
|
|
|
|