 |
samotność to taka straszna trwoga. ogarnia mnie, przenika mnie.
|
|
 |
czuję się jak milion, kiedy obok tyle zer
|
|
 |
snipers on the roof please kill me if i lose
|
|
 |
lód w mojej krwi rani moje żyły i czuję chłód kolejnych dni, które pewnie jeszcze przeżyję
|
|
 |
Otwieram oczy. Leżę przy Tobie. Moja głowa przy Twojej głowie. Usta przy ustach. Skóra przy skórze. Wstaję po cichu, by Cię nie obudzić. Wtedy widzę, że wcale Cię tu nie ma, że to tylko moje urojenia.
|
|
 |
weź swoje uczucia i ustaw je równo: chuj, kurwa, gówno
|
|
 |
z najbliższymi jest zawsze najtrudniej
|
|
 |
jestem zmęczony i nie mam ochoty strasznie za czymś tęsknić
|
|
 |
czasem chciałbym odejść, znaleźć inną drogę
|
|
 |
z twoimi uczuciami licze sie bardziej niż z własnymi
|
|
 |
z sercem na dłoni miałam dumnie stać na warcie, ale ta skamielina raniła mi tylko palce
|
|
 |
i należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania
|
|
|
|