 |
|
Twoje milczenie jest wymowne..
|
|
 |
|
Okej, poczekam. Ale już nie dziś, nie teraz. Czuję, że to ma sens, inaczej już dawno poszłabym spać.
|
|
 |
|
Podobno najlepszą ripostą jest milczenie. Właśnie tak mam zamiar się z Tobą obchodzić. Zero odzewu na Twoje "ambitne" wypowiedzi. I zobaczymy, komu będzie bardziej głupio ;]
|
|
 |
|
a teraz podręcznik, który niosła poprawiając jeszcze wtedy pedantycznie splecionego warkocza, służy jej jedynie do gaszenia na nim petów. stworzyłeś potwora. wzbudziłeś w niej wyrachowanie, niszcząc jej słodycz. na każde 'kocham' odpowiada tylko 'strasznie mi wszystko jedno'. na każdą cudzą łzę reaguje śmiechem. jej urok zamienił się w podłość do cna przesączony przesadną pewnością siebie. wyprałeś ją z uczuć. zabiłeś jej serce, kolego.
|
|
 |
|
rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak, aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką, czyż nie kochanie?
|
|
 |
|
każesz mi zapomnieć i nadal się ze mną spotykasz, w ogóle mi nie pomagasz.
|
|
 |
|
'staniesz się mego stylu kibicem'
|
|
 |
|
na spotkanie poszłam jak na rzeź. obojętność w Twoich niebieskich tęczówkach była przerażająca, ale nie rozpłakałam się. moja psychika jest silna, silniejsza niż myślałam. uśmiechałeś się, trochę ironicznie. nie, nie wyznałam Ci miłości, nie padłam na kolana, nie błagałam. chyba dojrzałam, czułam, iż nie ma to najmniejszego sensu, a my jesteśmy sobie obcy, to irracjonalne po tak długich godzinach spędzonych razem. nieważne. zaczynam nowe, lepsze życie - pełne dystansu do siebie, innych, a co najważniejsze miłości.
|
|
 |
|
Mówią Ci, że za Tobą tęsknię? To plotki! Ja bez Ciebie kurwa umieram!
|
|
|
|