 |
Stoje pod prysznicem, myśle o Tobie.
Ściśnięte pięści, zaciśnięte powieki,
z których coś leci, ale sama nie wiem czy to łzy czy woda.
Zimny, wręcz lodowaty strumnień wody oblewa moje ciało.
Zsuwam się po ścianie.
Opadam w kałużę wody i leżę..
Przed oczami mam wszystkie obrazy ostatniego roku.
Twoje miny, ruchy, Twój głos. Podnoszę się. Wycieram.
Ubieram w piżamę. Kładę się do łóżka,
znów zaciskam mokre powieki,
tym razem od łez. Łez, które próbują zmyć
ze mnie Twój obraz...
|
|
 |
` Bez Ciebie.
Tak cholernie pusto.
Cholernie smutno.
Cholernie nijako.
|
|
 |
` I trudno mi się przyznać, że to
wszystko nagle traci sens,
gdy Ciebie nie ma.
Na głos nie wypowiem, że
tęskniłam gdy nie było Cię,
trochę za długo...
|
|
 |
` Ten świat jest jakiś pojebany dziś,
nie sądzisz? Ty jesteś tam, ja jestem tu,
|
|
 |
` czemu ciebie nie ma przy mnie
czemu jesteś tak daleko ..
|
|
 |
` Bez Ciebie jest mi źle, wszystko staje się tłem
Podążać z Tobą chcę, jednak ciągle boję się
Wykonać pierwszy ruch by odzyskać Cię znów.
|
|
 |
` myśl o Tobie sprawia,
że wciąż idę w tą stronę,
gdzie czekałeś codzień,
i co wdech czuję twój zapach.
|
|
 |
` Wciąz stoi tam,
gdzie ją zostawiłeś.
Pamietasz jeszcze?..
|
|
 |
Komplikujesz mi życie, ale cieszę się, że jesteś.
|
|
 |
Pytasz co teraz robię? Siedzę z kubkiem gorącej herbaty, pisze dobrym ziomkiem i słucham Ostrego. Poprzedzając twoje pytanie "a gdzie w tym wszystkim ja?'' nie ma tutaj ciebie, nie ma cię już w ogóle w moim życiu. Wyleczyłam się z ciebie, do perfekcji, czaisz? / j.
|
|
 |
Im piękniejsza była miłość, tym dłuższe będzie cierpienie.
|
|
 |
Trzeba umieć czekać. Wszystko w swoim czasie, nie?
|
|
|
|