Dlaczego zawsze, gdy najbardziej potrzebujesz kogoś, by posiedział z Tobą w milczeniu, posłuchał Twojego użalania się nad życiem i otarł Twoje łzy - jego nie ma. Zastajesz tylko Ty i 4 puste ściany, które tak dobrze Ciebie znają.. jak nikt inny.
wiesz jak to jest, gdy patrzysz na Niego i wiesz, jak bardzo go kochałaś, ile dla Niego poświęciłaś, ile dla Niego wycierpiałaś, a on ma Cię łagodnie mówiąc, w dupie?