 |
Minął już rok, potem drugi i kolejny a mój głos nadal drży na myśl choćby pogawędki. Gubię się w kwestii, której nie powinienem i rozpadam na części próbując pozbierać siebie.
|
|
 |
twarze z tamtych lat rozpłynęły się jak tamte dni i gdy wracam do domu sam, nie czeka na mnie nikt
|
|
 |
zawsze było dużo wódki, między nimi dużo kłótni
|
|
 |
Dziś wzorem jest ten co jest większym potworem
Ej słuchaj co ci powiem w tym świecie chorym
Nie sztuką dziś być złym, sztuką dziś jest być dobrym
|
|
 |
Mam swoje plany, swoje cele, marzenia
Nie będę żałował, złą kartę
trzeba zmieniać
Życie złapałem w klucz, będę brał co jest do wzięcia
Nie dla mnie bezczynne siedzenie bez zajęcia
Wiem na co mnie stać, czego mogę dokonać
|
|
 |
Chcielibyśmy wszystko w zamian nic nie dając innym
Czemu dziś bycie wrażliwym oznacza bycie słabym?
|
|
 |
Pragnę tylko pewny krok postawić
Otworzyć jak najszerzej oczy
Spać spokojnie w nocy
Rano witać śmiechem dzień kolejny
Wierzyć w to, że będzie lepiej
|
|
 |
Twój umysł i ciało wciąż emocji ma za mało, więc idziesz, chociaż obiecywałeś, że już nigdy nie będziesz brał tego kurestwa przez czyjeś igły.
|
|
 |
Dziś możesz stracić wszystko, jutro odzyskać. Chodź ze mną nie masz nic do stracenia, ale musisz wiedzieć ze to grząska ziemia. Tutaj nikt nie zlituje się nad twoją osobą. Musisz być pewny ze chcesz iść tą drogą.
|
|
 |
Co dzień gram o swe życie z diabłem w black jack'a. Czas ucieka życie to chwila. Mija, szybciej niż fałszywa przyjaźń. Gdy los sprzyja wtedy spoko. Gdy nie sprzyja, musisz iść tylko dokąd. Nie ma odpowiedzi na niektóre z pytań.
|
|
 |
Przez swoje blokady i strach znowu chlać. Bo co? Mam w sobie tyle wad. A tylko po wódce mogę się śmiać, znikają lęki to inny świat.
|
|
 |
Coraz rzadziej sięgałem po wódkę, chyba tylko ze strachu przed jutrem. Myśli puste, jebana cisza, to żaden kumpel.
|
|
|
|