 |
coś z serii, tak kochamy się, ale ta różnica czasu... : 22:46 - JA:"Mateuniuniuniniu,odpisz mi,no! :*"
23:08 - JA:"Mateuniuuuu ;)" 23:13 - JA:"Mateusz,kurwa!!!" 23:25 - JA:"Mateusz...;(" 23:30- MATEUSZ:"wypierdalaj żaki,śpie.." 03:48- MATEUSZ:"Żaklina??.." 04:02- JA:"wypierdalaj,teraz to ja śpię..." || kissmyshoes
|
|
 |
Poranek-średni, popołudnie-wspaniałe, wieczór- tragiczny
|
|
 |
Radości...nie ma. Nie odwiedza mnie zbyt często. Jedynie w te wspaniałe weekendy kiedy moge nacieszyc sie szczęciem P, a potem znów wrócić na oddział zamknięty.
|
|
 |
nawet, gdy poniósł porażkę życia - nie pozwalałam mu w siebie zwątpić. gdy twierdził, że jest najgorszym człowikiem świata - ja i tak byłam obok Niego. trzymałam Go, za Jego trzęsące się ręcę, i walczyłam za Niego - by tylko dał radę, by stanął na własne nogi. byłam przy Nim, i będę zawsze - niezależnie jak daleko jest ode mnie, i jakiej wielkości jest problem - wiem, że i tak zawsze sobie poradzimy, razem. || kissmyshoes
|
|
 |
czułam się samotna - za każdym razem gdy zamykałeś za sobą drzwi, wychodząc gdzieś, za każdym razem gdy siedziałeś obok, za każdym razem gdy mnie całowałeś. czułam się samotna - bo tak bardzo się ode mnie odsunąłeś. || kissmyshoes
|
|
 |
nie miałeś czasu, na wspólną kawę z rana - dzisiaj pijesz ją sam. nigdy nie miałeś ochoty na wspólny spacer - dzisiaj wychodzisz sam. nie zwracałeś uwagi na moją nową sukienkę - dzisiaj już mnie nie widujesz. nie obchodził Cię nowy zapach moich perfum - dzisiaj nie czujesz mnie wcale. nie doceniałeś mnie, nie zauważałeś, przywykłeś - powiedz jak jest teraz? no właśnie, dopiero teraz zauważyłeś jak wiele straciłeś. troszeczkę za późno. || kissmyshoes
|
|
 |
Opwiadałem o zamykającym się liczniku, nie o dupach czy wiecznych imprezach. Chciałem zaczynać na podwórkowym podjeździe a kończyć na niekończącym się pasie, gdzieś daleko od znajomych dróg. Czerwona piękność z rysą na sercu, idealnie sunącą po osłonach. Dziś na motor już nie wsiadam, mówią że szkoda. Odpowiadam że pasja poszła się jebać. To kłamstwo, kluczki przecież wciąż leżą na swoim miejscu. Ale kolejny przebyty metr na maszynie byłby pierwszym ku drodze na niebieską autostradę. Bo nie umiałbym normalnie z niego zsiąść.
|
|
 |
Mówią Shazzi, chciałeś chyba inaczej żyć, a patrz co masz, gdzie dążysz i jak bardzo teraz nie chciałbyś tego stracić. Mówią do mnie, tak jakbym jeszcze ich słuchał, tak jakby wiedzieli czego chciałem 2 lata temu, kiedy ja sam nie byłem pewny życia i marzeń.
|
|
 |
Zdjęcie na ścianie w jej pokoju? Wiem że to już nie moja morda znajduje się w tej ramce. Nie na mnie spogląda z rana zaspanymi oczkami, wyzywając mnie od najgorszych bo znowu sie nie odezwałem. To już nie moja fotografia wysłuchuje tysiąca zdań o tym jaka to jest zmęczona, co ją wkurwiło, albo jak bardzo cieszy się z nadchodzącego dnia. Już nie dla mnie jest miejsce w głowie, sercu czy w życiu. Zastąpił mnie ktoś inny, choć daleko mu do mojej osoby, zapewne. Przecież nikt tak jak ja nie potrafił Jej rozśmieszyć, nikt nie potrafił śmiać się godzinami do zdjęć w laptopie czy do nowej wiadomości na wyświetlaczu.
|
|
|
|