 |
marznę, mimo tych ramion oplatających skrzętnie moje ciało. dygoczę z zimna, bo to nie te ramiona, których samo wspomnienie powodowało +3 stopnie do temperatury serca.
|
|
 |
tak jakby wypowiedzenie jednego 'przepraszam' mogło wszystko zmienić, jakby trącenie kogoś łokciem na chodniku równało się złamaniu serca. przepraszając, zatrzymujesz się na te kilka sekund, upewniasz się czy nic się nie stało, ewentualnie podnosisz dwa jabłka, które wypadły z siatki starszej pani. proszę, zatrzymaj się przy mnie, pobądź chwilę, podmuchaj, kiedy poleję ranę wodą utlenioną, przylej plaster w dinozaury.
|
|
 |
nie czuję presji, kiedy ludzie naginają mnie, proszą, żebym przyznała jak jest mi ciężko, jak sobie nie radzę. czuję jedynie tą gorycz względem samej siebie, bo wiem jak przepełniony udawaniem jest każdy ruch. staram się nie zmieniać mimiki twarzy, kiedy zauważam, że znów zaparzyłam dwie herbaty i udaję, iż taki był zamiar, na siłę wlewając w siebie ponad pół litra zielonej naparu. pieniądze szybko znikają z mojego portfela, kiedy zamiast wziąć jednego kebaba zamawiam dwa czy kupuję dużą pizzę, choć nie dam rady jej zjeść sama w żadnym wypadku. tak, mam nadzieję, że przyjdzie z colą pod pachą, postawi ją na podłodze w moim pokoju, w minutę wsunie ogromny kawałek hawajskiej i nachyli się ku mnie, by wierzchem dłoni zetrzeć sos z kącika moich ust.
|
|
 |
wątpię w siebie jak Ty, każdy wątpi. spuszczam głowę w dół w samotności, liczę grzechy na palcach, brak rąk, potrzebuję pomocy,Ty daj mi swoją dłoń
|
|
 |
nie wierzysz, bo to bzdura albo wierzysz bo się boisz i szukasz słów w chmurach chociaż życie to nie komiks.
|
|
 |
z jednym większym krokiem mógłbym Ciebie zabić, przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić
|
|
 |
nie szukam niczego na siłę, by potem nie żałować, że znowu to zgubiłem. mamy przecież setki opcji, rozumiesz? ale to nie znaczy, że Cię znajdę wśród tych obcych w tłumie
|
|
 |
jak diler mogę sprzedać Ci najlepsze sny, ale musisz mi zaufać i za mną iść
|
|
 |
miłość ? nie ma w tych gierkach szczęścia, albo myle tę planszę albo ja błędy popełniam
|
|
 |
on ma wiedzieć, co to znaczy być w potrzebie,
jak patrzy w gwiazdy, to ma tam widzieć tylko Ciebie
|
|
 |
nie jestem mentor lover, ale one są jak mentolowe, przyjemny posmak, ale męczą zdrowie
|
|
 |
będziemy pić i palić i bawić się całą noc, puszczam pensję w dzień - nawet nie wiem, jak się stało to.
|
|
|
|