 |
|
jak ja to przeżyłam? i gdzie wtedy byłam? jaką osobą? dlaczego tak mało pamiętam?
|
|
 |
|
wspomnienia mnie zjadają od środka, dlatego chudnę w szybkim tempie moi mili przyjaciele
|
|
 |
|
Każdy z nas ma taką osobę, w którą mógłby wpatrywać się bez opamiętania.
|
|
 |
|
I nieważne że oddałbym tyle żeby Cię dotknąć, na końcu i na początku jest samotność.
|
|
 |
|
Każdego pieprzonego dnia powstrzymuję się od napisania do niego. Bo niby czego oczekuje? Przecież mnie nie chce, nie potrzebuje, zostawił nie po to żebym dalej wchodziła mu na głowę. Miał dość świata w którym jestem obok i powinnam to uszanować ale kurwa mać nie umiem. Do jasnej cholery tęsknię pomimo cierpienia jakie mi zadał, pomimo pogorzeliska które zostawił po sobie w moim życiu. Tak dobitnie powtarzam sobie że już go nie chcę, ale nie umiem się oszukać. Nie umiem powiedzieć sobie że łzy które tak często gościły u mnie z jego powodu są ważniejsze od szczęścia bo tak po prostu nie jest. Zakochałam się każdą cząstką swojego ciała i chyba nie odkocham dopóki wszystkie nie umrą. Świat bez niego jest zbyt okrutny by istnieć a jednak../bekla
|
|
 |
|
i mijam na miescie tych ludzi i sama już nie wiem co mówić, gdy pytają gdzie mam ciebie
nie mam ciebie, ty nie masz mnie i oboje nie myślimy o tym, że nam było źle
|
|
 |
|
aby o kimś zapomnieć, nie trzeba go przy tym ranić.
|
|
 |
|
dobrze, że nie wiesz co u mnie bo pękło by Ci serce:)
|
|
 |
|
mógłbym nie pić, ale mam już polane
|
|
 |
|
Zamieszkała we mnie słodka nienawiść miłości./bekla
|
|
 |
|
We mnie, to właśnie we mnie jest lek na całe zło, którego sama jestem sobie winna.
|
|
 |
|
le tylko Ty - jedyny nieugięty, niewzruszony, obojętny i obcy - możesz zrozumieć mnie. Mnie jako dojrzałą kobietę borykającą się z miłością, która przychodzi i odchodzi. Mnie jako kobietę niezdecydowaną, która nie wie czy chce zaakceptować siebie i żyć, czy brnąć dalej przed siebie z myślą, że za zakrętem czeka mnie lepsze jutro. Bo ja wiem, że kiedyś wszystko mnie zawiedzie. Zawiodą mnie ci, którzy rozumieją i ci, którzy współczują.
|
|
|
|