|
To jest jak sen, gdy obudzić się nie chcesz,
nawet oddychamy tym samym powietrzem.
|
|
|
Ten wzrok podpalił Rzym !
|
|
|
I nie panosz sie już przy mnie, jeśli dawno mnie skreśliłeś, Co mi teraz kurwa wmówisz, nagle jesteś mi coś winien?
|
|
|
ukojenie spotkasz w domu, gdy wrócisz gdy poczujesz jej zapach i wiesz, że ją przytulisz.
|
|
|
Chyba lubisz tak oderwać się od niej i gdzieś się nachlać. Ale mógłbyś popełnić zbrodnię, gdybyś z innym ją zastał.|| melancolie
|
|
|
-Dlaczego mężczyźni zdradzają? Mój chłopak sypiał z moją przyjaciółką. Stracił prace a później miał romans z moją przyjaciółką choc powtarzał ,że to mnie kocha.Dlaczego?
-Może miał depresję. Był załamany i nie chciał,żebyś go takiego widziała..Takiego słabego?Ma swoją dumę więc odwrócił się. Nie usprawiedliwiam go,ale to nie znaczy że mu na Tobie nie zależy.
|
|
|
Strach przed utratą kogoś szczerą miłość rodzi, kochaj ją, gdy jest przy Tobie i kiedy odchodzi.
|
|
|
" Serce obawia się cierpień [...] Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało
po swoje marzenia... "
|
|
|
"patrzę
na ciebie i wolałbym patrzeć na ciebie niż na wszystkie
portrety świata.."
|
|
|
Nigdy prawdziwa milosc nie umiera , lecz i w ogien włożona do kości przywiera.
|
|
|
CZ.II Gdyby Cię naprawdę kochał, toby Cię nie krzywdził, a jeżeli nie potrafi się kontrolować sam, toby się poszedł leczyć. Tacy ludzie tak naprawdę kochają "stan posiadania", poczucie, że ofiara należy do nich i do nikogo innego, i dlatego próbują wszystkiego, byleby ofiara się nie wyplątała z matni. Najczęściej ofiarą będzie właśnie osoba pobłażliwa, która dużo zniesie, samotna albo o niskiej samoocenie, tak aby czuła właśnie, że nikt inny jej nie kochał i nie pokocha tak jak ten, który ją uwikłał w tę relację miłości i nienawiści wymieszanej razem. Czytałam, że bite żony statystycznie 7 razy dają mężowi "drugą szansę", zanim odejdą, to jest właśnie siła uzależnienia od toksycznego partnera, uciekaj póki możesz i nie miej wątpliwości, bo potem możesz już nie dać rady, jeżeli jak piszesz zranił cię psychicznie i fizycznie, a związek przysporzył Ci wielu cierpień, to jest to wystarczający powód do zerwania, nie ma co się zastanawiać.
|
|
|
CZ.I To nie jest ani miłość, ani przyzwyczajenie, ale toksyczne uzależnienie, dobrze zrobiłaś decydując się na rozstanie, jeżeli ktoś ranił Cię psychicznie i fizycznie, to nie można mu pobłażać bez końca i wiecznie dawać drugą szansę, jesteś ofiarą przemocy i gróźb (typu: jak do mnie nie wrócisz, coś sobie zrobię), dlatego najlepiej skonsultuj się ze specjalistą od zapobiegania przemocy w rodzinie albo dobrym psychologiem, wtedy będziesz wiedzieć, jak najlepiej postąpić wobec kogoś, kto po prostu stosuje szantaż i nękanie (bo tym właśnie jest wydzwanianie i wypisywanie, i nieprzyjmowanie do wiadomości że to już koniec związku). Miłość nie polega na tym, że ktoś funduje nam pasmo cierpień poprzetykane "miodowymi miesiącami", kiedy jest słodki, uczynny i obiecuje poprawę, a potem i tak wraca do dawnych przyzwyczajeń, które Cię ranią.
|
|
|
|