 |
są tacy ludzie, których samo istnienie sprawia mi przyjemność.
|
|
 |
Łzy w oczach. To mnie niszczy, świadomość, że to wszystko to za dużo dla mnie i nie daję rady. Zaciskanie pięści, zagryzanie warg, wiara, że jednak się uda, że podołam, ambicje, to wyczerpuje. I brak mi Go tutaj, co kruszy mnie psychicznie z każdą chwilą.
|
|
 |
Skoro głupi ma zawsze szczęście, to ja muszę być w chuj inteligentna .
|
|
 |
Ty wiesz, że kiedyś znajdę i wywalczę swoje miejsce
|
|
 |
wolę szczerą prawdę niż mydlenie oczu, z zresztą chyba jak wszyscy.
|
|
 |
udaję, że wszystko jest w porządku, ale tak na prawdę to rozpierdala mnie od środka.
|
|
 |
Dlaczego boję się większego przywiązania? Bo potem nie wrócę do normalnego życia, jeśli coś się popsuje. Wiem, jaka jestem. Wiem, że jednym oddechem mogę posypać wszystko, co teraz między nami jest i wiem, że Ty też masz podobne zdolności. Teraz Cię uwielbiam. Uwielbiam Twoją obecność. Uwielbiam, kiedy mnie dotykasz, przewiercasz wzrokiem, mówisz do mnie. Lecz czas ma dla nas jeszcze cały pakiet tego, co zacznę w Tobie stopniowo lubić. A potem kochać. Potem, gdy spróbuję amputować to uczucie z serca, nie dam rady. Rozumiesz? Boję się, że idąc ulicą zakręci mi się w głowie, bo przechodzień będzie używał takiego samego szamponu do włosów jak Ty.
|
|
 |
chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd.
|
|
 |
jest niewiele ludzi, którzy potrafią mnie pocieszyć kiedy jest ze mną na prawdę źle. i tylko oni potrafią raz na jakiś czas sprawić bym zrzuciła maskę szczęśliwej i wygadała się ze wszystkiego co jest nie tak . i za to dziękuję tym osobom, że były, są i (mam nadzieję) zostaną.
|
|
 |
i po co mydlisz jej oczy skoro nic nie czujesz ?
|
|
 |
ile czasu można czekać na kogoś, kto nigdy nie wróci ?
|
|
|
|