głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika jejsercemnieniechce

Zamroził moje serce  powiedział  że wróci i z uśmiechem na ustach wtuli się w moje ramiona. Minął dzień  tydzień  miesiąc  a go wciąż nie ma. Zniknął niczym sen  niczym wizja czy deszcz. Z mojego serca spadają odłamki zamarzniętych sopli lodu  które rozmrozić może tylko On  człowiek  który stał się moim największym koszmarem  a jednocześnie największym marzeniem. Co się ze mną stało? Jak mogłam pozwolić sobie na taki ból? Jestem naiwnym człowiekiem  który do końca wierzył w istnienie dobra na tym chorym świecie pełnym skurwieli i znieczulicy.

briefly dodano: 23 sierpnia 2013

Zamroził moje serce, powiedział, że wróci i z uśmiechem na ustach wtuli się w moje ramiona. Minął dzień, tydzień, miesiąc, a go wciąż nie ma. Zniknął niczym sen, niczym wizja czy deszcz. Z mojego serca spadają odłamki zamarzniętych sopli lodu, które rozmrozić może tylko On, człowiek, który stał się moim największym koszmarem, a jednocześnie największym marzeniem. Co się ze mną stało? Jak mogłam pozwolić sobie na taki ból? Jestem naiwnym człowiekiem, który do końca wierzył w istnienie dobra na tym chorym świecie pełnym skurwieli i znieczulicy.
Autor cytatu: sudey

Jeśli odejdzie stanę się nikim. Duchem lub cieniem pozbawionym życia. Będę snuła się jak zjawa karmiąca się jedynie wspomnieniami i spijająca słone łzy z policzków. Nikt nie będzie miał serca mnie przepędzić ale też nikt nie będzie miał tyle odwagi by mnie przygarnąć do siebie. Zostanę skazana na wieczną samotność i tułaczkę. Jeśli mnie zrani rozerwie te wszystkie rany które zszywał własnymi rękami otworzy te wszystkie mosty łez które tamował siłą i pracą swoich mięśni. I obudzi te wszystkie demony które sam usypiał magią swojego głosu.A blizny które uleczał własnymi łzami zyskają na swojej widoczności.A zniszczyć mnie może tylko jednym słowem  Koniec . Stoję nad przepaścią a jednak nie pozwala mi spaść łapie mnie za rękę. I kiedy patrzę mu w oczy czuję że spadł by razem ze mną bo nigdy nie zdobyłby się na puszczenie mojej dłoni hoyden

hoyden dodano: 23 sierpnia 2013

Jeśli odejdzie stanę się nikim. Duchem lub cieniem pozbawionym życia. Będę snuła się jak zjawa karmiąca się jedynie wspomnieniami i spijająca słone łzy z policzków. Nikt nie będzie miał serca mnie przepędzić,ale też nikt nie będzie miał tyle odwagi by mnie przygarnąć do siebie. Zostanę skazana na wieczną samotność i tułaczkę. Jeśli mnie zrani rozerwie te wszystkie rany,które zszywał własnymi rękami,otworzy te wszystkie mosty łez,które tamował siłą i pracą swoich mięśni. I obudzi te wszystkie demony,które sam usypiał magią swojego głosu.A blizny,które uleczał własnymi łzami zyskają na swojej widoczności.A zniszczyć mnie może tylko jednym słowem "Koniec". Stoję nad przepaścią a jednak nie pozwala mi spaść,łapie mnie za rękę. I kiedy patrzę mu w oczy czuję,że spadł by razem ze mną bo nigdy nie zdobyłby się na puszczenie mojej dłoni/hoyden

Uzdrowił mnie. Moja twarz jest lekko zaróżowiona. Mam normalne zdrowe rumieńce. Cała bladość zniknęła  tak szybko i niespostrzeżenie gdy pogłaskał mnie po raz pierwszy po policzku. Moje dłonie przestały swoim chłodem zamrażać wszystkiego czego by nie dotknęły. Moje serce już nie ogranicza gruba pancerna skorupa. Jest wolne i jakże szczęśliwe. Przeciąga się tak rozkosznie i leniwie kiedy ma przy sobie jego. Patrzę w lustro i uśmiecham się nawet z powodu nowego piega. Bo dostarczam mu dodatkowego znamienia na mojej twarzy który może zaadoptować zaakceptować i pokochać.Tak jak mnie całą. Kocham go tak bardzo że chwile z nim zapierają mi dech w piersiach. To radość.A kłótnie z nim odbierają zdolność oddychania. To smutek. Równowaga musi być. Bym nigdy nie straciła gruntu pod nogami. I nie przewróciła się na wyboistych drogach kreowanych przez samo życie. Ten facet jest moim panaceum. Już wiem że ono istnieje. Nie tylko w legendach i mitach hoyden

hoyden dodano: 23 sierpnia 2013

Uzdrowił mnie. Moja twarz jest lekko zaróżowiona. Mam normalne,zdrowe rumieńce. Cała bladość zniknęła tak szybko i niespostrzeżenie gdy pogłaskał mnie po raz pierwszy po policzku. Moje dłonie przestały swoim chłodem zamrażać wszystkiego czego by nie dotknęły. Moje serce już nie ogranicza gruba pancerna skorupa. Jest wolne i jakże szczęśliwe. Przeciąga się tak rozkosznie i leniwie kiedy ma przy sobie jego. Patrzę w lustro i uśmiecham się nawet z powodu nowego piega. Bo dostarczam mu dodatkowego znamienia na mojej twarzy,który może zaadoptować,zaakceptować i pokochać.Tak jak mnie całą. Kocham go tak bardzo,że chwile z nim zapierają mi dech w piersiach. To radość.A kłótnie z nim odbierają zdolność oddychania. To smutek. Równowaga musi być. Bym nigdy nie straciła gruntu pod nogami. I nie przewróciła się na wyboistych drogach kreowanych przez samo życie. Ten facet jest moim panaceum. Już wiem,że ono istnieje. Nie tylko w legendach i mitach/hoyden

nie powinnam tego robić  nie jej. tyle godzin przegadałyśmy  nawet płacząc o tym jakimi sukinsynami są faceci. opowiadała mi jak bardzo bolało ją gdy z nią zerwał  jak teraz czuje się kiedy traktuje ją obojętnie. zaufała mi  dlatego czuję  że to co robię nie powinno mieć miejsca. ale przecież tak na prawdę nic nie robię. to on nagle zaczął pisać. to on ciekawi się co u mnie. to on chce się spotkać. to on  nie ja. ja tylko jakoś nie potrafię mu odmówić.

briefly dodano: 22 sierpnia 2013

nie powinnam tego robić, nie jej. tyle godzin przegadałyśmy, nawet płacząc o tym jakimi sukinsynami są faceci. opowiadała mi jak bardzo bolało ją gdy z nią zerwał, jak teraz czuje się kiedy traktuje ją obojętnie. zaufała mi, dlatego czuję, że to co robię nie powinno mieć miejsca. ale przecież tak na prawdę nic nie robię. to on nagle zaczął pisać. to on ciekawi się co u mnie. to on chce się spotkać. to on, nie ja. ja tylko jakoś nie potrafię mu odmówić.

Wtargnięcie do mojego świata zajęło mu sekundę. Drugą sekundę poświęcił na zrobieniu zamieszania w moim życiu  a trzecią na spierdolenie z niego zostawiając mnie zupełnie samą bez chęci do życia. Ciągle w mojej głowie huczą pytania  czemu akurat mi to zrobił?    czym sobie na to zasłużyłam?    dlaczego prawdziwa miłość mnie omija? .. Niektórzy dziwią mi się  dlaczego w ogólnie o nim myślę. Czy nie powinnam dać sobie z nim spokój? Dałam.. Tyle  że serce czasem tęskni za muzyką  którą tworzyło wraz z jego organem. Rozum czasem tęskni za nowymi sytuacjami z nim w roli głównej  które powinno zapamiętać. Dłonie czasem tęsknią za dotykiem jego warg  gdy całował je zimnymi wieczorami. Uszy czasem tęsknią za jego głosem. Usta czasem tęsknią za jego pocałunkami. Palce czasem tęsknią za stukaniem w klawiaturę w celu odpisania mu na sms'a i powiadomienia  że jestem już w drodze.    mój staroć. pyk  skasowano tego osobnika z mojego życia. kinia 96

kinia-96 dodano: 22 sierpnia 2013

Wtargnięcie do mojego świata zajęło mu sekundę. Drugą sekundę poświęcił na zrobieniu zamieszania w moim życiu, a trzecią na spierdolenie z niego zostawiając mnie zupełnie samą bez chęci do życia. Ciągle w mojej głowie huczą pytania "czemu akurat mi to zrobił?", "czym sobie na to zasłużyłam?", "dlaczego prawdziwa miłość mnie omija?".. Niektórzy dziwią mi się, dlaczego w ogólnie o nim myślę. Czy nie powinnam dać sobie z nim spokój? Dałam.. Tyle, że serce czasem tęskni za muzyką, którą tworzyło wraz z jego organem. Rozum czasem tęskni za nowymi sytuacjami z nim w roli głównej, które powinno zapamiętać. Dłonie czasem tęsknią za dotykiem jego warg, gdy całował je zimnymi wieczorami. Uszy czasem tęsknią za jego głosem. Usta czasem tęsknią za jego pocałunkami. Palce czasem tęsknią za stukaniem w klawiaturę w celu odpisania mu na sms'a i powiadomienia, że jestem już w drodze. // mój staroć. pyk, skasowano tego osobnika z mojego życia. kinia-96

jestem żałosna. sama niszczę swój świat. najdokładniej jak tylko mogę pozbywam się wszystkiego co jeszcze niedawno było mi drogie. tracę siłę i motywację do dalszych ćwiczeń i pilnowania się diety. nie dbam o to czy ktoś przy mnie zostanie. po kolei wyniszczam kolejną cząstkę mnie. truję się wszystkim czym tylko mogę. jestem dla siebie największym wrogiem  który mimo wszelkich starań nie potrafi tego wszystkiego zakończyć.

briefly dodano: 22 sierpnia 2013

jestem żałosna. sama niszczę swój świat. najdokładniej jak tylko mogę pozbywam się wszystkiego co jeszcze niedawno było mi drogie. tracę siłę i motywację do dalszych ćwiczeń i pilnowania się diety. nie dbam o to czy ktoś przy mnie zostanie. po kolei wyniszczam kolejną cząstkę mnie. truję się wszystkim czym tylko mogę. jestem dla siebie największym wrogiem, który mimo wszelkich starań nie potrafi tego wszystkiego zakończyć.

 Czasami tylko obawiam się  że nie zdążysz  by przy mnie być  kiedy trzeba będzie się pożegnać  uśmiechnąć  zabrać w daleką podróż ciepło Twojej dłoni.     Cytat z książki pt.:  Pamiętnik narkomanki  Barbara Rosiek.

kinia-96 dodano: 21 sierpnia 2013

"Czasami tylko obawiam się, że nie zdążysz, by przy mnie być, kiedy trzeba będzie się pożegnać, uśmiechnąć, zabrać w daleką podróż ciepło Twojej dłoni." // Cytat z książki pt.: "Pamiętnik narkomanki" Barbara Rosiek.

kiedy jest najgorzej? kiedy wstaję wczesnym rankiem  w domu nikogo nie ma. idę do kuchni  robię sobie kawę i od razu wychodzę na balkon zapalić. siadam na zimnych kafelkach słuchając odgłosów budzącego się miasta. wszyscy się śpieszą  biegają byle zdążyć odprowadzić dzieci do przedszkola i nie spóźnić do pracy. a ja w spokoju  bez jakichkolwiek nerwów mogę spalić szluga. i to jest najgorsze. jestem całkiem sama  nie mam dla kogo wcześnie wstawać aby zdążyć się uszykować  nie mam żadnej motywacji  żadnego celu do czegokolwiek. jestem tylko ja. nienawidzę tego stanu  chociaż sama do niego doprowadziłam.

briefly dodano: 20 sierpnia 2013

kiedy jest najgorzej? kiedy wstaję wczesnym rankiem, w domu nikogo nie ma. idę do kuchni, robię sobie kawę i od razu wychodzę na balkon zapalić. siadam na zimnych kafelkach słuchając odgłosów budzącego się miasta. wszyscy się śpieszą, biegają byle zdążyć odprowadzić dzieci do przedszkola i nie spóźnić do pracy. a ja w spokoju, bez jakichkolwiek nerwów mogę spalić szluga. i to jest najgorsze. jestem całkiem sama, nie mam dla kogo wcześnie wstawać aby zdążyć się uszykować, nie mam żadnej motywacji, żadnego celu do czegokolwiek. jestem tylko ja. nienawidzę tego stanu, chociaż sama do niego doprowadziłam.

Niefortunnie jest urodzić się człowiekiem  który zazwyczaj kocha bardziej niż jest kochany. Wszystko wydawało mi się wieczne. Złudzenie. Mylne założenie. Teraz mogę potwierdzić słuszność tezy: najbardziej odczuwa się brak osoby  która jest tuż obok Ciebie  kiedy uświadamiasz sobie  że już nigdy nie będzie Twoja. Pragnąłem tylko Twojego ciepła. Oddechów na szkle  uśmiechu  którzy przeszywał mnie na wskroś i aksamitnego głosu  który dźwięczał w mych uszach i pieścił moje zmysły. Chciałem tylko Twojej obecności. Czy wymagałem za wiele?

briefly dodano: 20 sierpnia 2013

Niefortunnie jest urodzić się człowiekiem, który zazwyczaj kocha bardziej niż jest kochany. Wszystko wydawało mi się wieczne. Złudzenie. Mylne założenie. Teraz mogę potwierdzić słuszność tezy: najbardziej odczuwa się brak osoby, która jest tuż obok Ciebie, kiedy uświadamiasz sobie, że już nigdy nie będzie Twoja. Pragnąłem tylko Twojego ciepła. Oddechów na szkle, uśmiechu, którzy przeszywał mnie na wskroś i aksamitnego głosu, który dźwięczał w mych uszach i pieścił moje zmysły. Chciałem tylko Twojej obecności. Czy wymagałem za wiele?
Autor cytatu: bez_uczuciowy

brakuje mi go. i mam już dosyć płaczu. dosyć tej bezsensownej pustki. dlatego zrobię wszystko  aby chociaż na chwilę przestać o nim myśleć. będę piła  aż całkowicie zapomnę  aż wreszcie spokojnie zasnę bez powracających wspomnień. kochanie ostrzegałeś mnie  że jeśli kupię bilet  to osobiście mnie zabijesz  ale ciebie teraz nie ma  nic mnie nie powstrzymuje. zrobię wszystko  jeśli będzie trzeba to pobawię się w Magika. nieważne

briefly dodano: 19 sierpnia 2013

brakuje mi go. i mam już dosyć płaczu. dosyć tej bezsensownej pustki. dlatego zrobię wszystko, aby chociaż na chwilę przestać o nim myśleć. będę piła, aż całkowicie zapomnę, aż wreszcie spokojnie zasnę bez powracających wspomnień. kochanie ostrzegałeś mnie, że jeśli kupię bilet, to osobiście mnie zabijesz, ale ciebie teraz nie ma, nic mnie nie powstrzymuje. zrobię wszystko, jeśli będzie trzeba to pobawię się w Magika. nieważne

zazdroszczę.. teksty briefly dodał komentarz: zazdroszczę.. do wpisu 19 sierpnia 2013
 Chciałam złamać stereotyp o tym  że przyjaźń damsko męska nie istnieje. Udawało się przez cały rok  jednak zniszczyliśmy to dwoma słowami i kilkoma pocałunkami.

briefly dodano: 19 sierpnia 2013

"Chciałam złamać stereotyp o tym, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje. Udawało się przez cały rok, jednak zniszczyliśmy to dwoma słowami i kilkoma pocałunkami."

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć