 |
W tych pojebanych czasach, gdzie wszystko trwa chwilę, szukałem Cię przez lata i dzisiaj dla Ciebie żyję.
|
|
 |
Perfekcyjne opanowanie języka pomaga mi robić Cię jak chcę.
|
|
 |
ściemniłeś kiedyś laske mądrą na gadkę? a nie na klatkę, to fantom bo głupie dupy będą dawały dupy palantom
|
|
 |
''Jestem czasem dla Ciebie nieczuła, ale i ja dla siebie jestem nieczuła. Nie zrobię Ci śniadania , ale wiesz- ja i sobie nie zrobię śniadania.''
|
|
 |
bądź bardzo,bardzo ostrożny na to co wkładasz do głowy, bo już nigdy tego z niej nie wyciągniesz.
|
|
 |
pamiętam jak wyszedłem, nie pamiętam jak wróciłem
zapamiętać nie mam siły, lubię zapominać chwile
|
|
 |
''Szybko uzależniam się od ludzi, a jeszcze szybciej ludzie uzależniają się ode mnie. Nie robię w tym kierunku niczego specjalnego, a nawet w ogóle tego nie lubię. Nie chcę bawić się uczuciami innych, wciąż myślę o nich bardziej niż o sobie, ale sama poszukuję, gubię się i błądzę. Nic i nikt nie jest na zawsze i wniosek ten na pierwszy rzut oka może wydawać się nieco depresyjny... lecz w ŻYCIU PIĘKNE SĄ TYLKO CHWILE !'' H myśli tak jak ja.
|
|
 |
wchodząc do jego sali widzisz przy łóżku zapłakaną matkę i jego sylwetkę pod szpitalną kołdrą. podchodzisz bliżej, prosisz o zmianę i chwytasz jego dłoń. czujesz to ciepło palców i wrażenie zaciskania ich na twojej dłoni. zaczynają lecieć ci łzy. obiecujesz, ze juz wiecej nie będziesz płakać, że nie kupisz sobie nigdy motoru, że zawsze zostaniesz przy nim, że nie będziesz marudzić, będziesz sie zdrowo odżywiać i zaczniesz biegać z nim rano po plaży, że będziesz go kochać każdego dnia i nawet pojedziesz za nim na studia. obiecujesz wiele rzeczy prosząc tylko o to, aby się obudził. prosisz, błagasz, płaczesz.. aż w pewnym momencie aparaty monitorujące parametry życiowe zaczynają wariować. w końcu słyszysz jednostajny dźwięk.. wybuchasz płaczem, lekarze wyrzucają cię z sali. znów tracisz miłość, znów w tym samym szpitalu co przed siedmiu laty. po raz kolejny musisz zmienić bieg swojego życia, które wywróciło się o sto osiemdziesiąt stopni. / maniia
|
|
 |
ironia losu. ludzie wpajają ci,że nie masz pojęcia co to uczucia. ale w pewnym momencie zaczynasz rozumieć co to miłość. oddajesz sie w pełni temu uczuciu. wieczorami nalewasz dwie lampki wina zamiast jednej, gotujesz dla dwóch osób a nie tylko dla siebie samej. spędzacie we dwoje weekendy w tym cholernym mieszkaniu przepełnionym wspomnieniami z widokiem na bałtyk. nocami nie śpicie aby tylko móc rozmawiać. ale wystarczy jedna osoba trzecia będąca pod wpływem alkoholu i całe twoje dotychczasowe szczęście walczy o każdą minutę życia podłączony pod całą aparaturą. zabija cię świadomość, że w każdej chwili możesz stracić to wszystko co najwspanialsze a ty nie możesz już nic zrobić.. /maniia
|
|
 |
ILE RAZY WYBACZASZ KOMUŚ TYLKO DLATEGO ,ŻE NIE CHCESZ GO STRACIĆ?
|
|
 |
Wczoraj minęło nasze 21 miesięcy, a za 3 miesiące już nasze 2 lata
codziennie zastanawiam się, jak wyglądałoby moje życie bez Ciebie, bez chłopaka, który wie co dla mnie najlepsze, który rozumie mnie bez słów, który zawsze potrafi sprawić, że jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, który pisze mi takie piękne notki, które zawsze czytam 6467836 razy, z którym mam tyle planów na przyszłość, z którym chce być do końca życia, bo tak jak wspomniałeś w swojej notce, to piękne, że w tym wieku poznaliśmy już swoją pierwszą prawdziwą miłość. Dziękuję Ci za majówkę, którą całą spędziliśmy razem, dziękuje za wszystkie wspomnienia, dziekuję za Twój uśmiech, za to, że zawsze wymiślisz coś głupiego, że codziennie udowadniasz mi jak bardzo mnie kochasz, tymi wszyskimi gestami. Mogłabym tu pisać w nieskończoność, jak bardzo Cię kocham, jak bardzo się cieszę, że jesteś w moim życiu, ale Ty to wszystko wiesz. Po prostu chce żeby zawsze tak było, żebyś zawsze byl./
|
|
 |
Chciałbym żebyś o coś mnie chciał zapytać, o cokolwiek,
nawet zwykłe jak tam, co słychać.
Nie chodzi mi o to czy znamy się zbyt dobrze tylko o to,
że mijamy się nie obchodząc się w ogóle
|
|
|
|