 |
Zmieniamy świat - on nas zmienia w fotografię.
|
|
 |
Próbowałam się uśmiechnąć. Rozciągnąć usta jak najszerzej, żebym nie musiała tłumaczyć, dlaczego się krzywię. Zawsze łatwiej się uśmiechnąć.
|
|
 |
Udaje, jest jak aktor, który wciela się w rolę. Muszę wiedzieć, co dzieje się za kulisami, kiedy przedstawienie dobiega końca i kurtyna opada. Kim wówczas się staje?
|
|
 |
Kiedy chcę ryczeć, to ryczę. Życie nie jest cacy. Dookoła nie latają kolorowe ptaszki i różowe baloniki, a ja nie wyglądam jak top modelka wyjęta z żurnala. Kurwa mać, życie potrafi spuścić wpierdol i dobrze o tym wiesz, więc nie zawsze muszę cieszyć japę.
|
|
 |
Wczoraj trwa wiecznie. Jutro nigdy nie nadejdzie..
|
|
 |
Nie piszesz. Mam w dupie to, że nie piszesz! I nie chce cię widzieć, już nigdy więcej. Rozrzucam nagie myśli w pościeli. Sprawdzam komórkę. Bo przecież nie mam w dupie tego, że nie piszesz. To już kolejna godzina. Umiesz nie pisać do mnie 26 godzin. Nie umiem nawet godziny nie myśleć o tobie.
Jestem jak agent. Komórka jak zapalnik bomby. Patrzę w skupieniu jakby od oddechu zależało czy zostanę superbohaterem, czy bomba rozpierdoli cały mój świat. Bez Ciebie.
|
|
 |
Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny. Są one na kształt prochu zatlonego, Co wystrzeliwszy gaśnie. Miód jest słodki, Lecz słodkość jego graniczy z ckliwością I zbytkiem smaku zabija apetyt
|
|
 |
Nie ma wątpliwości, zakończenia są trudne, ale przecież, nic tak naprawdę sie nie kończy prawda ?
|
|
 |
Bardzo tęsknię za Tobą. Rano jeszcze pół biedy, bo trzeba pracować, ale pod wieczór Twoja nieobecność staje się dramatyczna.
|
|
 |
Nie bój się płaczu, czasami w każdym coś pęka
Kolejny dzień, gdzie codzienność to udręka..
|
|
 |
Dzisiaj na jutro pewnie czekam bez strachu
Wita mnie świt, witam go na luzaku
Radości łzy i smutku pół na pół
Cały czas życiu stawiam czoła bez strachu.
|
|
 |
Tyle lat czekałem na ciebie (...). Przewaliło się nade mną wiele dni złych i takich sobie. Wspinałem się do góry i spadałem na samo dno. Kochałem i byłem nienawidzony. Ale stale czekałem na ciebie. Wiedziałem, że spotkam wreszcie ciebie, choćby to spotkanie zdarzyło się po końcu świata.
|
|
|
|