 |
"Dzisiaj ludzie są tak biedni, że mają tylko pieniądze..." ..
|
|
 |
"Śmierć nadaje piękno życiu. Tylko sztuczne kwiaty nie umierają." ..
|
|
 |
"Spalam się, jakbym trenował przed piekłem..." ..
|
|
 |
jestem desperatką. z brakiem jakiejkolwiek racjonalności. budzę się w środku nocy i biorąc szklankę mineralnej do dłoni pałętam się po całym domu z nadzieją, że w końcu zgubię Cię gdzieś po drodze. otwieram okno mojego pokoju na oścież nie zważając na deszcz. siadam na parapecie, zachłystując się chłodnym powietrzem. wpatruję się w księżyc, który jest równie beznamiętny jak Twoje źrenice na mój widok. wychylam się za okno. czuję jak wiatr lekko podwiewa moje włosy, a deszcz delikatnie uderza o moje powieki. świat z takiej wysokości w środku nocy, wygląda niezwykle. zapomnę tak jak obiecałam. pozbędę się podświadomości w której gościsz na stałe. poddaję się. z miłością nie wygram. kochałam Cię. dotrzymuję obietnicy. zapominam.' - przeczytał z trudnością rozmazane literki atramentu na kawałku papieru, leżącym na owym parapecie. znajdując ją ówcześnie martwą na chodniku przed jej własnym domem. sąsiedzi zeznali, że spadała z okna krzycząc jego imię.
|
|
 |
kocham to rozkoszne drżenie mojego ciała, kiedy widzę go po raz pierwszy od tak dawna. powiedziałabym co wtedy czuję, ale takich rzeczy nie mówi się na głos.
|
|
 |
wracając tutaj i czytając samą siebie, budzę każde wspomnienie jak niedźwiedzia z zimowego snu. i pomyśleć, że gdybym czytała to samo rok czy dwa wcześniej nie posiadałabym się z przeszywającego mnie bólu. natomiast dziś się uśmiecham na te same wspomnienia. z czasem łagodnieją, są wybrakowane. zostają wyłącznie jako te dobre. nie, czas nie leczy ran, ale pozwala zapomnieć o bólu. i przy okazji nasuwa się jeszcze jeden wniosek. dobre rzeczy w życiu zaczynają nas spotykać dopiero wtedy, gdy nabierzemy dystansu do tych złych.
|
|
 |
~Mało kogo znam słabiej niż siebie..
|
|
 |
~Życie dobre nigdy nie jest proste..
|
|
 |
"Jak mam nie bać się iść
za Tobą drogą gdzieś w głąb,
gdy widzę w niej ból i raj?" ..
|
|
 |
"Lekkość bytu i lekkość snu, lekkość myśli, to nie tu.
Siła pamięci, siła snu, słów siła, uśmiechu. To nie tu." ..
|
|
 |
"Poczuj chłód
/I poczuj żar
/Poczuj wiatr
/Bo spadamy z nieba
/Spadamy z nieba..." ..
|
|
 |
"Na serca dnie ukryty jest wielki ocean.
Zanurzam się i pływam w nim, kiedy Cię nie ma." ..
|
|
|
|