 |
Jesteś tylko Ty. Tylko Ty się liczysz. Ty u mojego boku tu i teraz i zawsze. Moje szczęście ma imię, niebieskie oczy i najpiękniejszy uśmiech na świecie. Tak, kiedy mówię o szczęściu mam na myśli Ciebie mój Kochany. Wiem, a nawet jestem pewna, że razem przetrwamy wszystko, jesteśmy jedną osobą, jednym bijącym sercem. Dziękuje Ci za każde wsparcie, za bezpieczne ramiona, za każdy uśmiech, dziękuje za każde Kocham. Dziękuje Bogu, że mam Ciebie. Kocham Cie
|
|
 |
Dzięki Tobie przekonałam się, co tak naprawdę znaczy kochać i być kochaną. Pokazałeś mi, że nawet zwykły dzień może być wspaniały, gdy jest obok ktoś, dla kogo jest się wszystkim. Twoja miłość sprawiła, że Ci zaufałam, choć tak bardzo się bałam komukolwiek zaufać. Teraz już się niczego nie boję, bo mam Ciebie - najwspanialszego człowieka na świecie. Wierzę, że sobie ze wszystkim poradzimy, Nie wiem, jak to możliwe, ale każdego dnia kocham Cię jeszcze bardziej. Jesteś moim szczęściem, radością i miłością mojego życia Dziękuję, że jesteś
|
|
 |
"Wiem, że się stęskniłaś, ja też się stęskniłem jak Ty,
i dalej chyba tęsknię, kiedy nie gadamy dwa dni..."
|
|
 |
Jego usta są bardzo ... rozpraszające. || 50 twarzy Greya
|
|
 |
-Choć niektórzy powiedzieliby, że ja nie mam serca.
-A czemu mieliby tak mówić?
-Bo dobrze mnie znają || 50 twarzy Greya
|
|
 |
A może płakała, ponieważ zawaliło się jej życie? Pierwszy lub kolejny raz? Pewnie tak, ponieważ tak się płacze gdy kogoś się bardzo kocha albo kocha, a kochać nie powinno. Z bezsilności się wtedy płacze. Bardziej niż ze smutku lub bólu.
|
|
 |
Będę szczęśliwa, jeśli Tobie będzie dobrze..
|
|
 |
"Nie proś, bym zasypiała spokojnie
z pustym sercem tak śpi się okropnie...
A tak chciałabym, żebyś tę pustkę
swym „dobranoc” wypełnił, nim usnę.
Nie doczeka się serce styrane
jak zasnęłam z pustym, z pustym wstanę..."
|
|
 |
Szkoda mi siebie, ale Ciebie tylko z deka
|
|
 |
Postaw na mnie, nie zawiodę..
|
|
 |
Nie przestaje się kochać człowieka tylko dlatego, że coś w życiu spieprzył.
|
|
 |
Często mówi się nam w smutnych chwilach, że czas leczy rany. To bzdura. W rzeczywistości jesteś załamany, zasmucony i zapłakany tak, że wydaje ci się, iż to nigdy się nie skończy - aż dochodzisz do stanu, w którym zaczyna działaś instynkt samozachowawczy. I przestajesz. Po prostu nie chcesz lub nie możesz robić tego nadal, ponieważ ból jest zbyt wielki. Blokujesz go. Negujesz. To jednak nie leczy rany.
|
|
|
|