głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika jebnijsmajloskaa

tak  na dzień dzisiejszy mam wpojone wartości życiowe. tak  doszłam do tego sama   bo nigdy nikt nie mówił mi: to jest dobre  to jest złe dziecko. kiedyś nie miałam nic. nic się dla mnie nie liczyło   byłam zwykłą szarą jednostką  bez uczuć   bo pozbawił mnie ich dom rodzinny.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 25 czerwca 2012

tak, na dzień dzisiejszy mam wpojone wartości życiowe. tak, doszłam do tego sama - bo nigdy nikt nie mówił mi: to jest dobre, to jest złe,dziecko. kiedyś nie miałam nic. nic się dla mnie nie liczyło - byłam zwykłą szarą jednostką, bez uczuć - bo pozbawił mnie ich dom rodzinny. || kissmyshoes

odwiedziłam z siostrą mamę od czasu do czasu wpadamy do Niej.ucieszyła się.siostra poszła złożyć życzenia ojcu.po chwili przyszedł wkurwiony siadając na przeciwko mnie dodał: 'a Ty to co?nie potrafisz mówić'.nie dałam się sprowokować i patrzyłam na Niego obojętnym wzrokiem.'pytam o coś' krzyknął.'a gdzie ten ojciec niby?' spokojnie zapytałam.patrzył na mnie zdziwiony.'chyba siedzę na przeciwko Ciebie' powiedział.'chyba nie.na przeciwko mnie siedzi ścierwo które gnoiło mnie przez szesnaście lat życia i które jest dla mnie nikim' wykrzyczałam.mama nie odezwała się nic o dziwo bo zawsze stawała w Jego obronie.wstał po czym podszedł do mnie chcąc uderzyć.siedziałam nadal na krześle.'uderz śmiało. a gwarantuję że Ci upierdolą tą rękę' dodałam.zatrzymał się nie wiedząc co ma zrobić.wstałam i udając się do drzwi dodałam:'pa mamo'  a patrząc na Niego z uśmiechem na ustach powiedziałam:'wszystkiego najlepszego życzę Ci byś zdechł jak najszybciej śmieciu'.   kissmyshoes

koosmaty dodano: 25 czerwca 2012

odwiedziłam z siostrą mamę-od czasu do czasu wpadamy do Niej.ucieszyła się.siostra poszła złożyć życzenia ojcu.po chwili przyszedł wkurwiony,siadając na przeciwko mnie dodał: 'a Ty to co?nie potrafisz mówić'.nie dałam się sprowokować,i patrzyłam na Niego obojętnym wzrokiem.'pytam o coś'-krzyknął.'a gdzie ten ojciec niby?'-spokojnie zapytałam.patrzył na mnie zdziwiony.'chyba siedzę na przeciwko Ciebie'-powiedział.'chyba nie.na przeciwko mnie siedzi ścierwo,które gnoiło mnie przez szesnaście lat życia,i które jest dla mnie nikim'-wykrzyczałam.mama nie odezwała się nic-o dziwo,bo zawsze stawała w Jego obronie.wstał,po czym podszedł do mnie chcąc uderzyć.siedziałam nadal na krześle.'uderz,śmiało. a gwarantuję,że Ci upierdolą tą rękę'-dodałam.zatrzymał się,nie wiedząc co ma zrobić.wstałam,i udając się do drzwi dodałam:'pa,mamo', a patrząc na Niego z uśmiechem na ustach powiedziałam:'wszystkiego najlepszego,życzę Ci byś zdechł jak najszybciej,śmieciu'.|| kissmyshoes

nie dzowń   bo nie odbiorę. nie pisz   bo nie odczytam. nie przychodź   bo nie otworzę drzwi. zrozum  że to koniec.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 24 czerwca 2012

nie dzowń - bo nie odbiorę. nie pisz - bo nie odczytam. nie przychodź - bo nie otworzę drzwi. zrozum, że to koniec. || kissmyshoes

owszem jest kilka miejsc najważniejszych dla mnie  dla moich wspomnień i dla mojego serca. pierwszym takim miejscem jest blokowisko   to  na którym się wychowałam. cudowne szare bloki  stare ławki  i boiska   mój mały raj  do którego zawsze mogę wrócić  gdziekolwiek bym nie była. drugim miejscem jest parkiet   kawałek podłogi  na którym mogę wyładować każdą swoją emocję  pozbyć się każdego lęku  a przy tym poczuć się jak najbardziej seksownie  i być stuprocentowo pewna samej siebie. trzecim miejscem jest dom   nie ten rodzinny  tylko ten  który tworzę z osobami które kocham. dom  w którym czuję się bezpieczna  w którym nikt mnie nie poniża  i w którym czuję wolność   cudowną niezależność  którą tak bardzo kocham.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 24 czerwca 2012

owszem,jest kilka miejsc najważniejszych dla mnie, dla moich wspomnień i dla mojego serca. pierwszym takim miejscem jest blokowisko - to, na którym się wychowałam. cudowne szare bloki, stare ławki, i boiska - mój mały raj, do którego zawsze mogę wrócić, gdziekolwiek bym nie była. drugim miejscem jest parkiet - kawałek podłogi, na którym mogę wyładować każdą swoją emocję, pozbyć się każdego lęku, a przy tym poczuć się jak najbardziej seksownie, i być stuprocentowo pewna samej siebie. trzecim miejscem jest dom - nie ten rodzinny, tylko ten, który tworzę z osobami które kocham. dom, w którym czuję się bezpieczna, w którym nikt mnie nie poniża, i w którym czuję wolność - cudowną niezależność, którą tak bardzo kocham. || kissmyshoes

siostra? nie cierpię Jej  cholernie. najchętniej skopałabym Ją  zapakowała do pudła i wysłała za ocean   Ona z resztą zrobiłaby podobnie ze mną.wkurzamy się na siebie około milona razy dziennie. czasami mamy ochotę sobie przypierdolić w ryj z całej siły  byleby tylko jedna z Nas się zamknęła. potrafimy wyzwać się od najgorszych szmat  kurw i dziwek  tylko dlatego  że jedna drugiej zajęła łazienkę. często chodzimy na siebie obrażone i mamy siebie dość. ale mimo to   jeżeli ktokolwiek w życiu by mi Ją ruszył.jeżeli dowiedziałabym się że dzieje się Jej krzywda przez jakąś szmatę bądź jakiegoś kolesia zmiotłabym ich z powierzchni ziemi.choćbym nie wiem jak była na Nią zła.choćby nie wiem jak wiele obraźliwych słów z Jej ust padło w moją stronę pójdę za Nią wszędzie nawet do samego diabła.nie dam Jej skrzywdzić nigdy i nigdy nie pozwolę by płakała.bo mimo wszystko jest moją najukochańszą małą młodszą siostrzyczką  którą kocham najmocniej na świecie i za którą oddałabym życie.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 22 czerwca 2012

siostra? nie cierpię Jej, cholernie. najchętniej skopałabym Ją, zapakowała do pudła,i wysłała za ocean - Ona z resztą zrobiłaby podobnie ze mną.wkurzamy się na siebie około milona razy dziennie. czasami mamy ochotę sobie przypierdolić w ryj z całej siły, byleby tylko jedna z Nas się zamknęła. potrafimy wyzwać się od najgorszych szmat, kurw,i dziwek, tylko dlatego, że jedna drugiej zajęła łazienkę. często chodzimy na siebie obrażone i mamy siebie dość. ale mimo to - jeżeli ktokolwiek w życiu by mi Ją ruszył.jeżeli dowiedziałabym się,że dzieje się Jej krzywda przez jakąś szmatę,bądź jakiegoś kolesia-zmiotłabym ich z powierzchni ziemi.choćbym nie wiem jak była na Nią zła.choćby nie wiem jak wiele obraźliwych słów z Jej ust padło w moją stronę-pójdę za Nią wszędzie,nawet do samego diabła.nie dam Jej skrzywdzić nigdy,i nigdy nie pozwolę by płakała.bo mimo wszystko-jest moją najukochańszą,małą,młodszą siostrzyczką, którą kocham najmocniej na świecie,i za którą oddałabym życie. || kissmyshoes

wróciłam stara  dobra ja   ponownie przeginamy z melanżami. ponownie budzimy się w nie swoich łóżkach  ponownie nie w tych miastach co trzeba   lubię to. zawsze lubiłam.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 22 czerwca 2012

wróciłam stara, dobra ja - ponownie przeginamy z melanżami. ponownie budzimy się w nie swoich łóżkach, ponownie nie w tych miastach co trzeba - lubię to. zawsze lubiłam. || kissmyshoes

I trudno powiedzieć co czuła chodząc tamtędy samotnie w środku nocy. Ubrana w szarą rozciągniętą bluzę z nadrukiem nike i czarne krótkie spodenki. Z wsadzonymi w uszy słuchawkami i przeraźliwą pustką w oczach.Kąciki jej ust ani drgnęły   tak jak i rysy jej twarzy i tylko sporadycznie wydobywające się spod osłony naturalnie długich rzęs łzy zwracały na siebie uwagę. Mijały minuty a ona mijała kolejne alejki w parku   z dala usłyszeć można było ciche pochrapywania bezdomnego   z drugiej strony dochodziły wrzaski melanżujących kolesi. Nie słyszała ich   nie widziała   w tamtym momencie nie zwróciłaby uwagi nawet na podbiegającego w jej kierunku mężczyznę z kominiarką na głowie i nożem w ręce. Była całkiem odległa od rzeczywistości   zupełnie gdzie indziej   swoimi myślami   swoją duszą a przede wszystkim sercem   nacpanaaa

koosmaty dodano: 22 czerwca 2012

I trudno powiedzieć co czuła chodząc tamtędy samotnie w środku nocy. Ubrana w szarą rozciągniętą bluzę z nadrukiem nike i czarne krótkie spodenki. Z wsadzonymi w uszy słuchawkami i przeraźliwą pustką w oczach.Kąciki jej ust ani drgnęły , tak jak i rysy jej twarzy i tylko sporadycznie wydobywające się spod osłony naturalnie długich rzęs łzy zwracały na siebie uwagę. Mijały minuty a ona mijała kolejne alejki w parku , z dala usłyszeć można było ciche pochrapywania bezdomnego , z drugiej strony dochodziły wrzaski melanżujących kolesi. Nie słyszała ich , nie widziała , w tamtym momencie nie zwróciłaby uwagi nawet na podbiegającego w jej kierunku mężczyznę z kominiarką na głowie i nożem w ręce. Była całkiem odległa od rzeczywistości , zupełnie gdzie indziej , swoimi myślami , swoją duszą a przede wszystkim sercem / nacpanaaa

jesteś dla mnie nie tyle nikim co nawet i NICZYM   nacpanaaa

koosmaty dodano: 21 czerwca 2012

jesteś dla mnie nie tyle nikim co nawet i NICZYM / nacpanaaa

Wiedziałam że ma żonę   co prawda nie od samego początku ale to mnie nie tłumaczy bo gdy doszły do mnie owe informacje to i tak z niego nie zrezygnowałam. Wiedziałam też że jej nie kocha ale co z tego skoro ja sama nie kochałam jego ? Najgorsze jest to że chyba nie czułam żadnych wyrzutów sumienia czasami nawet będąc z nim zastanawiałam się co ona teraz robi i co on jej powiedział. Po pewnym czasie zerwałam z nim kontakt   nie wiem czy dalej są razem. Możliwe że się rozwiedli   możliwe że to przeze mnie   całkiem możliwe. Być może zniszczyłam życie dwojgu ludzi   zniszczyłam związek który mógł się okazać naprawdę szczęśliwym. Być może dziś żałuję   tylko czy to coś zmienia ?  nacpanaaa

koosmaty dodano: 21 czerwca 2012

Wiedziałam że ma żonę , co prawda nie od samego początku ale to mnie nie tłumaczy bo gdy doszły do mnie owe informacje to i tak z niego nie zrezygnowałam. Wiedziałam też że jej nie kocha ale co z tego skoro ja sama nie kochałam jego ? Najgorsze jest to że chyba nie czułam żadnych wyrzutów sumienia czasami nawet będąc z nim zastanawiałam się co ona teraz robi i co on jej powiedział. Po pewnym czasie zerwałam z nim kontakt , nie wiem czy dalej są razem. Możliwe że się rozwiedli , możliwe że to przeze mnie , całkiem możliwe. Być może zniszczyłam życie dwojgu ludzi , zniszczyłam związek który mógł się okazać naprawdę szczęśliwym. Być może dziś żałuję , tylko czy to coś zmienia ? /nacpanaaa

I dziękuję że znów niespodziewanie wróciłeś do mojego życia po to by chwilę później po raz kolejny prysnąć z niego niezauważonym   naprawdę cholernie ci dziękuję. Bo dzięki temu w końcu to do mnie dotarło   wreszcie zrozumiałam.Już cię nie kocham   nie potrzebuję   już o tobie zapomniałam   no może jeszcze nie dzisiaj ale zapomnę bo wreszcie czuję się na to gotowa.Wreszcie wiem że nie mam po co rozpamiętywać   że nasza wspólna przeszłość się nie liczy. Wiem że na mnie nie zasługujesz. W końcu jestem wolna . Żegnaj !   nacpanaaa

koosmaty dodano: 21 czerwca 2012

I dziękuję że znów niespodziewanie wróciłeś do mojego życia po to by chwilę później po raz kolejny prysnąć z niego niezauważonym , naprawdę cholernie ci dziękuję. Bo dzięki temu w końcu to do mnie dotarło , wreszcie zrozumiałam.Już cię nie kocham , nie potrzebuję , już o tobie zapomniałam , no może jeszcze nie dzisiaj ale zapomnę bo wreszcie czuję się na to gotowa.Wreszcie wiem że nie mam po co rozpamiętywać , że nasza wspólna przeszłość się nie liczy. Wiem że na mnie nie zasługujesz. W końcu jestem wolna . Żegnaj ! / nacpanaaa

był kimś  kogo nikt nie był w stanie ujarzmić. był jak ogień   potrafił parzyć  i zadawać rany. jednocześnie potrafiąc być również jak woda   łagodzić ból  i działać jak zimny  uświadamiajacy prysznic. był wolnym człowiekiem   kochał naturę  i piękno zachodów słońca. tkwiło w nim mnóstwo żywiołów  a najbardziej intensywnym był Jego charakter   tak bardzo zagadkowy  tajemniczy i pełen czegoś  czego nigdy nie byłam w stanie zrozumieć. był pełen pytań   mógł je zadawać godzinami. kochał oglądać   potrafił cały dzień wpatrywać się w moje oczy  i ciągle powtarzając  że za każdym razem mają inny kolor. codziennie odkrywałam w Nim coś nowego   coś  co sprawiało  że był coraz bardziej fascynujący. aż w końcu odkryłam serce   które tak bardzo kochało inną.   veriolla

koosmaty dodano: 21 czerwca 2012

był kimś, kogo nikt nie był w stanie ujarzmić. był jak ogień - potrafił parzyć, i zadawać rany. jednocześnie potrafiąc być również jak woda - łagodzić ból, i działać jak zimny, uświadamiajacy prysznic. był wolnym człowiekiem - kochał naturę, i piękno zachodów słońca. tkwiło w nim mnóstwo żywiołów, a najbardziej intensywnym był Jego charakter - tak bardzo zagadkowy, tajemniczy i pełen czegoś, czego nigdy nie byłam w stanie zrozumieć. był pełen pytań - mógł je zadawać godzinami. kochał oglądać - potrafił cały dzień wpatrywać się w moje oczy, i ciągle powtarzając, że za każdym razem mają inny kolor. codziennie odkrywałam w Nim coś nowego - coś, co sprawiało, że był coraz bardziej fascynujący. aż w końcu odkryłam serce - które tak bardzo kochało inną. / veriolla

nie mów mi co to chamstwo  bo na nim się wychowałam.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 19 czerwca 2012

nie mów mi co to chamstwo, bo na nim się wychowałam. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć