 |
' chcesz kawę?' - zapytał obrażonym głosem, nawet na mnie nie patrząc. nadal gniewał się za wczorajszą imprezę. ' poproszę ' - miło odpowiedziałam. ' cukier też ? ' - spytał wrednie. ' owszem, kochanie ' - odpowiedziałam, nadal mając na twarzy uśmiech. ' i jak możesz Skarbie, to dodaj jeszcze mleka ' - dodałam. zalał kawę, i postaewił ją na stolik nocny. ' masz, i przestań być kurwa tak ironicznie miła' - powiedział wkuwrwiony. ' dobra, weź spierdalaj ' - rzuciłam, odwracając się na drugi bok i nakrywając kołdrą. usiadł na mnie i całując w czoło powiedział: ' kocham Cię Ty pierdolenie wredna babo '. tak, byliśmy inni niż wszyscy - czasem mówiono , że odpowiedno dobrani, jeśli chodzi o chorą psychikę. / veriolla
|
|
 |
ciemności w pokoju przeciwstawia się mrugająca lampka nocna. ciszę próbuje zabić szum laptopa. gwiazdy próbują przebić się przez ciemne chmury. trzęsące się ręce próbuję uspokoić melisą. zbyt głośny telewizor cichnie po przytrzymaniu przez chwilę odpowieniego przycisku na pilocie. ból w klatce piersiowej ukoiłam za pomocą tabletek. dzwoniący co chwila telefon uciszyłam rzucając nim o ścianę. myśli ? na to za chuja nie mam żadnego sposobu. / veriolla
|
|
 |
przestałam czekać na smsy. nie czekam na wiadomość na gadu. gdy zadzwoni telefon - nie łudzę się, że to Ty. odzwyczaiłam się. nie jest mi smutno , gdy się nie odzywasz. nie płaczę jak głupia, gdy nie widzę Twojego uśmiechu. na dziś dzień ja mam po prostu wyjebane. i gdzieś mam fakt co się z Tobą dzieję. ja chcę Cię tylko prosić o jedną przysługę - Ty już po prostu nie wracaj. bo ja już kolejny raz nie dam rady się ogarnąć. / veriolla
|
|
 |
tak wiele planuję - tak wiele mi się nie udaje. mam tak dużo marzeń - spełniam tyle ile mogę. tak mocno wierzę - choć czasem nie mam na to już sił. obieram cel - choć na dobrą sprawę nie mam punktu odniesienia. tak wiele razy się zawodzę - choć próbuję ufać. tak mocno kocham - choć powinnam wyjebać Go z serca. tak dużo kopów dostaję - a mimo to podnoszę się i idę dalej. bo wiesz , nie warto upaść na glebę - uwierz, asfalt źle smakuje i wygląda z bliska. / veriolla
|
|
 |
uwielbiam odstraszać zazdrosne laleczki wzrokiem, który ma w sobie tak ogromną ilość pewności siebie , że prawie Je zabija. kocham uśmiechać się do Nich cynicznie, mając świadomość , że jestem o niebo lepsza od Nich. wielbię ich speszony wzrok, gdy spojrzę im prosto w oczy, które przysłaniają te beznadziejne sztuczne rzęsy. kocham Je wkurwiać, to taka moja tyci pasja. / veriolla
|
|
 |
a gdy mówił mi: 'zobaczysz, kiedyś Ci udowodnię , że da się wygrać walkę z nałogiem ' - nie do końca wierzyłam, choć wiedziałam , że na wiele Go stać. a dziś ? dziś dzwoni do mnie mówiąc , że nie bierze od pół roku , ma dziewczynę, którą mocno kocha, a Jego życie nabrało sensu. i wiesz co dodaje ? ' wygrałem życie. wygrałem z tym pierdolonym skurwielem' , a ja uśmiecham się do telefonu i ze łzami szczęścia w oczach mówię: ' i za to Cię kocham, gnoju mały!'. to On dodaje mi wiary w siebie, i pomaga wierzyć , że da się wygrać, choćby nie wiem jak nisko się upadło. / veriolla
|
|
 |
wiesz, że nie ma Cię tutaj już dziesięć lat ? dziesięć pierdolonych lat, odkąd zostawiłeś mnie tu samą, chociaż przyrzekałeś , że zawsze będziesz przy mnie. dziesięc lat odkąd nie słyszę już ' kocham Cię siostra'. dziesięć lat, odkąd codziennie zadaję sobie pytanie dlaczego tak się stało. dziesięć lat odkąd próbuję wmówić sobie , że dam bez Niego radę. dziesięś lat, odkąd ostatni raz widziałam Twoję twarz. dziesięć lat odkąd ostani raz oglądałam z Tobą telewizję. dziesięć , odkad Bóg zabrał mi sens życia .. / veriolla
|
|
 |
a kto mi będzie mówił 'dasz radę'. a kto będzie liczył moje uśmiechy w ciągu dnia? a kto będzie na mnie spoglądał, udając , że wcale tego nie robi? a kto będzie do mnie dzwonił mówiąc ' no siemandereo' ? a kto będzie mi kradł ulubioną wodę ? a kto będzie mi objaśniał niezrozumiałe pojęcia ? a kto będzie mnie wspierał ? a kto będzie za wszelką cenę mi udowadniał , że jestem silna ? a kto będzie mnie opieprzał ? a kto będzie strzelał fochy ? a kto będzie się wkurwiał, gdy będę za bardzo uparta ? a kto będzie służył mi za poduszkę ? a kto będzie mi psuł laptopa ? a kto będzie mi mówił 'tęskniło mi się' ? może kiedyś ktoś inny, ale nigdy tak samo. / veriolla
|
|
 |
to ja sobie ten, no - życie od nowa ułożę. / veriolla
|
|
 |
po co ja tu jestem ? dla kogo ? dla siebie ? ja nie chcę być dla siebie. ja byłam dla Ciebie - a teraz to wszystko nie ma sensu. / veriolla
|
|
 |
' co Ty właściwie sobie wyobrażałaś ? ' - spojrzał na Nią, tym swoim pierdolonym chamskim uśmieszkiem. milczała. ' że co? że będę na każde Twoje zawołanie? że będe przy Tobie dzień i noc? że będę Cię tulił do snu, jak małe dziecko ? że będę Cię zabierał na melanże ? że co ja kurwa będę, czym do chuja ? ' - powiedział, dziwnym tonem, pijąc kolejnego łyka drinka. spuściła wzrok w ziemię, odpowiadając: ' nie , że będziesz mnie kochał '. zaśmiał się, i dopijając drinka powiedział: ' to się przeliczyłaś, grubo'. zamarła. do oczu podeszły Jej łzy, a świat zdawał się być jakby za mgłą. kierował się właśnie w stronę drzwi,gdy krzyknęła:'Ty tak nie myślisz,nie wierzę'.wrócił,złapał Ją za podbródek i kierując Jej wzrok na siebie dodał:'mam przeliterować?powtarzam: przeliczyłaś się.ja jestem skurwysynem,który właśnie Cię zostawia-już na zawsze.bilet w jedną stronę, to bilet w jedną stronę,tu nie ma powrotów'.po czym wyszedł,odchodząc na zawsze,zabierając Jej cały świat-siebie. / veriolla
|
|
 |
a gdy odchodzi przyjaciel, Twoja samoocena spada w dół o kilka stopni - bo nie wiesz czy miał do tego powód, czy z Ciebie jest gówno , nie przyjaciółka .. / veriolla
|
|
|
|