 |
straszliwa wena, raz jest, raz jej nie ma. < 44 :D
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć.
|
|
 |
napisać... nie napisać.. napisać.. nie napisać.. napisać.. nie napisać...napisać... nie napisać.. napisać.. nie napisać.. napisać.. nie napisać.. napisać... nie napisać.. napisać..
|
|
 |
i zobaczysz, że kiedy już odejdę- zatęsknisz do rozmów nocą.
|
|
 |
taka zabawa w chowanego. tylko trochę za długa.
|
|
 |
pogodzić się z tym, że nie będzie mój? chyba sobie żartujesz.
|
|
 |
Będę obojętna. Przez jakiś czas. Obojętna jak ty kiedyś. Nie będę zabawką, którą raz można wyciągnąć i przytulić a potem rzucić w kąt.
|
|
 |
takich rzeczy po prostu nie mówi się swojej przyszłej dziewczynie. takie rzeczy bardzo ją ranią i powodują, że ma jeszcze większy mętlik w głowie. szkoda, że o tym nie wiesz. a już myślałam, że będę mogła być z tobą naprawdę szczera. się przeliczyłam.
|
|
 |
ostatecznie wszystko może pójść po mojej myśli. Pozostaje mi już tylko odpowiedzieć sobie na jedno pytanie. Czy udawane szczęście będzie lepsze od realnego nieszczęścia?
|
|
 |
sekunda jak godzina, godzina jak dzień :D
|
|
 |
jedna sekunda, jedna chwila, jeden moment.
|
|
|
|