 |
A gdy już zebrałam się w sobie i byłam gotowa by zrobić wszystko, okazało się, że nie mogę zrobić kompletnie nic.
|
|
 |
Nie ważne co mówisz na mój widok, ważne jak patrzysz.
|
|
 |
Szepnij mi do ucha, ze jestem tą, na która czekałeś.
|
|
 |
Z czasem przychodzi taki moment, że po prostu czujesz, wiesz już na pewno, że musisz się wycofać. Odpuścić, usunąć się w cień..
|
|
 |
Komplikujesz mi życie, ale mimo to, cieszę się, że jesteś.
|
|
 |
Przecież to normalne, że nastolatka ma pierdolnik w pokoju, że chodzi nieogarnięta i nie wyspana, ze lubi imprezować, głośno słuchać muzyki, trochę przeklina i nie kryje się ze śmiechem, nawet w sytuacji wymagającej powagi. To normalne, że nastolatka, mimo młodego wieku, w sercu już nosi pierwszą miłość i że skacze jak dziecko na widok przyjaciół. To normalne, że chce odrobinę prywatności w swoim pokoju, ze wysyła nieskończoną ilość smsów i tęskni - potrafi tęsknić jak małe dziecko za ukochanym misiem czy inną zabawką. Nastolatka chce zwiedzać świat, poznawać ludzi, nowe kultury, kształcić się. Ma przynajmniej jedną wspaniałą przyjaciółkę, ale potrzebuje też faceta, z którym będzie mogła rozmawiać o głupotach, wygłupiać się i wzbudzać zazdrość by potem upewniać go w fakcie, że jest dla niej bardzo ważny.
|
|
 |
Kiedy czujesz się już totalnie bezsilna, nie wiesz co masz ze sobą zrobić, w sercu czujesz pustkę, to oznacza, że po prostu uczucie odchodzi, ukochana osoba znika z Twojego serca. Musisz pocierpieć, żeby w końcu było dobrze, musisz wypłakać to wszystko, aby narodzić się na nowo i powiedzieć, że jesteś szczęśliwa. Po tym wszystkim. Wyobraź sobie, ze tyle walczyłaś, żeby się teraz poddać? Nie. Warto poczekać na zamierzone efekty mimo wszystko.
|
|
 |
A teraz stań przede mną i prosto w oczy wykrzycz, że dalej kochasz!/melancholy
|
|
 |
Trudno jest zaufać komuś, kto już raz nas zawiódł./melancholy
|
|
 |
Któregoś dnia poznam chłopaka, który będzie nie strasznie kochał i wtedy zadam sobie pytanie: czemu przedtem zmarnowałam tyle czasu wzdychając do tego egocentrycznego palanta?!
|
|
 |
Mam słabe nerwy. Zresztą psychikę też. Dlatego trudno mi przetrwać pewne sytuacje, stresy, wymagania. Łatwo się wzruszam. Pozytywnie i negatywnie. Gdy jestem zdenerwowana, jest mi zimno i mam dreszcze. Płaczę też, gdy bliskie mi osoby ranią milczeniem, obojętnością i nienaturalnością. Nic nie poradzę. Od początku byłam przewrażliwiona.
|
|
 |
Jeżeli naprawdę CI na niej zależy, okazuj jej to na każdym kroku. Kiedy zobaczysz, że jest smutna, pocałuj ją lekko w usta, wiesz, że to lubi. Kiedy widzisz, że jest zdenerwowana, pocałuj ją namiętnie w szyję - wiesz, że to kocha. Kiedy idziecie razem, łap ją za rękę jak najmocniej tak by miała pewność, że nigdy jej nie puścisz. Kiedy chce być sama - nie pozwól jej na to, zazwyczaj robi głupoty, z resztą tak naprawdę ona nie lubi być sama. Pieść jej dłonie, jeździj po jej rękach opuszkami palców - przeszywa ją wtedy przyjemny dreszcz. Kiedy mówisz jej, że ją kochasz, patrz jej w oczy, tylko wtedy będzie wiedziała, że mówisz prawdę. Mów jej co Cię w niej denerwuje a co w niej uwielbiasz - będzie wam lepiej. Bądź romantyczny, ona bardzo lubi kwiaty z pola i świeczki. Nie zabraniaj jej robić tego co lubi - to ją irytuje. Nie rań jej, ona już wiele razy cierpiała, to w Tobie znalazła idealnego chłopaka i przyjaciela, nie chce Cie stracić chociaż często narzeka.
|
|
|
|