 |
wiesz czemu Bóg nie zna moich pragnień?
bo zamiast o nie co dzień modlę się o Twoje zdrowie.
|
|
 |
Jesteśmy jak studium kontrastów: twardość i miękkość, blond i czerń, szaleństwo i spokój - a jednak tak dopasowani, że kiedy jednego zabraknie, drugie nie będzie już do końca sobą.
;*
|
|
 |
there you got , that's all love is about
|
|
 |
i don't know why you always make me smile
|
|
 |
Pomimo tych wszystkich kobiet które widzę codziennie, tylko o tobie myślę Ciągle!
|
|
 |
|
w głowie mętlik,w sercu pustka.
|
|
 |
Wypaliłem się, dziękuje. Teraz trochę pobędę singlem
|
|
 |
A może ja po prostu zbyt dużo wymagam? Może nie powinnam chcieć Ciebie tu obok, Twoich ciepłych dłoni na moim ciele, Twojego przeszywającego spojrzenia i Twoich warg na mojej szyi. Chcieć Twojego uśmiechu, Twoich ramion otwartych wyłącznie dla mnie. Może to zbyt dużo byś przyszedł do mnie by wypić razem kakao z bitą śmietaną, a o północy przytulać nadając imiona gwiazdom na niebie. Chyba za wiele oczekuję chcąc usłyszeć od Ciebie trochę szczerości, słodkości i dwóch słów. Oczekując trochę namiętności i niegrzecznego zachowania jak i romantycznej kolacji przy świecach. Chodzenia za rękę, słodkich fochów i smsów na dobranoc. Może wcale nie powinnam chcieć zatrzymać Twojego serca, już tak na zawsze i przywiązać się na wieki do Twojej duszy? Może to za dużo, a może za mało. Może zbyt dużo wymagam, zbyt dużo oczekuję. Ale ja naprawdę tego chcę i nie potrafię przestać chcieć.
|
|
 |
Potrzebuję Cię jak nikt nikogo. Potrzebuję Cię do śmiechu, bólu i płaczu. Do pomocy, rozmowy i milczenia. Aby znaleźć drogę prowadzącą do wyjścia i aby nigdy nie próbować stąd uciec. Potrzebuję Cię do życia. Dzisiaj, jutro, pojutrze i minione wczoraj. Więc przyjdź, usiądź obok mnie i nie pozwól mi żyć samotnie. Bądź. Zostań już na zawsze. / 61sekund
|
|
 |
'Nie tnij się!' - po raz kolejny krzyczał kumpel. 'Kurwa, co ci do tego? Od kiedy tak się mną interesujesz?' - syknęłam pod nosem. 'Interesuje się, bo nie będziesz się cięła. Tym problemów nie rozwiążesz. Pij, pal, ćpaj, ale się nie tnij, to głupota!' - skończył, uderzając pięścią w ścianę i odchodząc. / pjooona
|
|
|
|