 |
a taki wieczór jak ten, znów przypomina mi o nim. jak wtedy, gdy wybiegłam za nim wiedząc, że jest wściekły, bo po raz kolejny musiał bronić mnie przed tamtym dupkiem, którego do niedawna miałam za przyjaciela. podeszłam nieśmiało pytając tylko, czy jest okej, a on po chwili milczenia, która wydawała się wiecznością, podniósł głowę i powoli podszedł, szybkim ruchem rozpiął mi kurtkę, przyciągnął do siebie i mocno przytulił. wdychał zapach mojej skóry, włosów. w końcu wziął mnie na ręce, pokonując dzielące nas centymetry i długo, mocno całował. wiecie, lubiłam być jego lekarstwem na całe zło../destino
|
|
 |
a gdy stanęła przed wyborem, długoletni przyjaciel kontra dopiero co poznany chłopak, bez wahania wkroczyła między nich i wzięła za rękę tego, który jeszcze wczoraj był dla niej obcy. inni powiedzieliby, że oszalała, okazała się suką, która zostawiła przyjaciela. a ona? ona po prostu się zakochała, a ten chłopak w ciągu kilku godzin stał się całym jej światem./destino
|
|
 |
wizja odpoczęcia od Ciebie przez 2 miesiące wydaje się najlepszym odwykiem./desitno
|
|
 |
a gdy we wrześniu po raz kolejny na mój widok odwrócisz głowę w drugą stronę i udasz, że mnie nie znasz. ja zareaguję obojętnym uśmiechem, który powie Ci tylko:'dzień dobry, suka wróciła.' bo wiesz, dzięki Tobie nauczyłam się, że nie warto mieć uczucia./destino
|
|
 |
zabawne, jeszcze kilka miesięcy temu oddałabym wiele, żeby poczuć jak to jest kochać kogoś całym sercem. teraz oddałabym wszystko, żeby wyłączyć uczucia./destino
|
|
 |
a teraz, czytając stare wpisy uświadamiam sobie, że to co czułam do wcześniejszych chłopaków było niczym. moment, w którym go poznałam był najlepszym momentem mojego życia, który zmienił mnie na dobre. od marca nic nie jest takie samo. raz jest lepiej, raz gorzej. jedno jest pewne, żyję tylko wspomnieniami. dwiema nocami, która pokazały mi jak smakuje miłość. teraz staram się z tego wyleczyć, udowodnić samej sobie, że cierpienie z jego powodu, nie może niszczyć mnie dalej tak, jak robiło to przez ostatnie 4 miesiące./destino
|
|
 |
może warto spróbować, a może lepiej odpuścić. może się uda, może wszystko się zjebie. może będę w końcu szczęśliwa, a może znów wpadnę w stan, kiedy nic nie będzie miało sensu. może dożyje stu lat, a może nie dożyje jutra.
|
|
 |
boję się, że znów wybuchnę, że wspomnienia mnie przerosną, że za dużo Ciebie będzie w moim życiu, że to wszystko wróci. nawet ta iskierka nadziei się pojawi.. pomimo, że nigdy nie zniknęła
|
|
 |
Serca złamane, Ty wypijesz morze wódki,
ona wylewa morze łez, nie umiesz tak
każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił
że nie wiecie nawet jak wrócić na dawny szlak
I gdy spotkacie się przypadkiem gdzieś na mieście
jest jakoś dziwnie, cholernie śmiesznie..
rzucone cześć ot tak, po dłuższej chwili
pustka pomiędzy ludźmi, którzy przecież razem żyli..."
|
|
 |
i wkurwiamy się na te same rzeczy. i mówimy "kurwa" w tym samym momencie. i mamy chotę wpierdolić tym samym osobom. i jesteśmy zajebiście tacy sami - to tak mało romantyczne, a i tak, tak cholernie piękne. / veriolla
|
|
 |
Pokochałam Go tak bardzo, że sama nie wierzyłam w to, że jeszcze raz tak mogę w tym wieku. Zaakceptowałam każdą Jego wadę. Pokochałam każdą zaletę. Chcę Go takiego jakim jest, żadnego innego. To z Nim chcę spędzać każdy dzień, przy Nim witać i żegnać każdy kolejny dzień.
|
|
 |
Chciałabym zapić ten ból, zapomnieć o nim. Ale wiem, wiem, że to nic nie da, że wytrzeźwieje i znowu to wróci. Chciałabym uciec od niego, ale wiem, że i tak i tak mnie znajdzie. On już zostanie ze mną, zamieszka, nie opuści mnie nigdy. Ale to tylko ból...
|
|
|
|