 |
Odpuściła go sobie, ale po pewnym czasie uświadomiła sobie, że nie może o nim zapomnieć i siedzi w jej małym, zranionym serduszku taka mała iskierka - iskierka nadziei.
|
|
 |
Potrzeba wielu miesięcy, lat, aby móc znów spojrzeć sobie w oczy, zamienić kilka zdań, na nowo się dotknąć. Tysiące dni muszą minąć, aby wspomnienia tak nie uderzały do głowy, a serce nie krzyczało co chwila, że chce jeszcze. Proces odkochiwania się trwa niezmiernie długo i jest do cna wyniszczającym, bolesnym, jednakże skutkuje. Pamiętasz, ale już nie kochasz. Brakuje Ci Go na razy, ale nie wyrzekłabyś się wszystkiego, gdyby mógł wrócić. Na nowo możesz przebywać w Jego towarzystwie, śmiać się z Jego żartów.
|
|
 |
Najbardziej boję się, że kogoś sobie znajdzie. Na myśl o innej kobiecie trzymającą jego dłoń moje kruche serce zaciska się niemal boleśnie. Nie chcę żeby ktoś inny śmiał się z jego żartów, żeby ktoś czuł się przy nim idealnie bo to przecież moje miejsce. I chociaż najbardziej na świecie życzę mu cudownej miłości z kimś odpowiedniejszym ode mnie cholernie się boję, że nie zniosę tego bólu. Rozpadnę się. / bekla
|
|
 |
Powiedz jej czasami , ze jej oczy ci się podobają czy też ładnie jej w tym ciuchu. Wspomnij ze jej włosy ładnie się dziś układają lub jej uśmiech rozpromienił ci cały dzień. Spróbuj jej czasem powiedzieć , ze gdyby jej nie było , nie poradziłbyś sobie.
|
|
 |
Łatwiej jest pierdolnąć drzwiami niż próbować uratować związek między nami. Łatwiej rozpalić pożar i nawzajem się ranić, niż przebaczyć sobie wszystko choćby w oczach ze łzami.
|
|
 |
Mamo , jesteś tam? Czy mimo odległości jaka nas dzieli słyszysz moje wołanie? Potrzebuje Cię. Proszę, przyjdź, bo zawiodłam się na życiu, o którym tak dobrze mi kiedyś mówiłaś.
|
|
 |
Popełniłam wiele błędów, wiem. Ale dzięki nim nauczyłam się, że życie nie jest takie proste i trzeba nauczyć się walczyć z każdą przeciwnością losu. Być silnym, nie poddawać się. Tylko wstać i walczyć o to by było nam jaknajlepiej. Walczyć o swoje szczęście.
|
|
 |
jak szaleni tańczymy oboje i nie mogę złapać tchu i łapie paranoje i unoszę sie nad tłum co stoi na dole i chyba znów gdzieś łączą się nasze dłonie / Pezet
|
|
 |
nie pamiętam kim byłam, czy to źle? a co, jeśli chciałam zapomnieć?
|
|
 |
Wdycham jesienne powietrze z delikatną nutką dymu pochodzącego z palącego się kadzidełka, które znajduje się na komodzie. Myślami jestem jednak poza moim pokojem, daleko stąd. Głośne uderzenia muzyki wprowadzają mnie w coś na podobieństwo transu, zamykam oczy. Nie wtóruję wokaliście, pozwalam się pochłonąć. Przechodzą mnie ciarki, nie chcę żeby ta chwila się skończyła. Właściwie chwila już nie istnieje, została wyparta przez stan całkowitego oderwania się od rzeczywistości.
|
|
 |
zawtórowaliśmy sobie, dochodząc do wniosku, że pewnie nie ma możliwości, by wyszło nam. przypadkiem podjęliśmy decyzję, iż należy wyhamować relację, która tworzy się samoczynnie
|
|
 |
moje największe marzenie: żeby właśnie we mnie widział szczęście i sens życia
|
|
|
|