 |
To było tak, jak pokazują te komiksy w internecie, że siedzę sama i mam mętlik w głowie, mam krzyki w głowie i nagle na następnym obrazku ktoś jest ze mną i czuję jego dłoń na plecach, a w mojej głowie wszystko cichnie i myślę już tylko o nim i to było cudowne, to ukojenie, ten spokój, to, że ktoś nieświadomie panował nad moim szaleństwem. Ale no co ja mam teraz kurwa zrobić, gdy dostałam rykoszetem od tego wszystkiego, teraz gdy go widzę to już tego nie czuję, przestał być moim ukojeniem, zbyt wiele razy zawiódł, zbyt wiele razy nie było go, kiedy był najbardziej potrzebny, zbyt wiele razy przez niego cierpiałam i i teraz to działa całkiem odwrotnie, jestem całkiem spokojna i już nie wariuję kiedy jestem sama, ale kiedy on się pojawia to ja... to ja nie wiem, ja się pilnuję, jestem ostrożna, zaczynam się bronić, zamykać, chować, oddalać się od niego, żeby znów przez przypade nie zrobił mi krzywdy i i ja już nie wiem czy mam ryzykować i otwierać się i potem umierać czy... czy kurwa co.
|
|
 |
To rodzaj obsesji. Chciała o nim mówić, nie mogła przestać o nim myśleć i WSZYSTKO się Jej z Nim kojarzyło. A kiedy nie mogła o nim opowiadać, siedziała i pisała Jego imię na kartkach.
|
|
 |
Po co zbudowałeś coś, co nigdy nie miało sensu? Zostawiłeś tak po prostu, żeby odejść w inne życie, Zero tłumaczenia, po prostu się nie liczę... [Tes]
|
|
 |
Tylko ja sypiam w jego ramionach. To dla niego zostałam stworzona. Tylko mnie nazywa kochaniem. To mój teren pod jego ubraniem. [Wdowa.]
|
|
 |
Zapomniałeś o tym, że dziewczynie należy się wierność. Męskie ego pożarło Cię doskonale. Nigdy wyjaśnić mi do końca niczego nie umiałeś. [Tes.]
|
|
 |
Jego dłonie sprawiają że mam dreszcze. Jego język sprawia że jęczę. Pozwalam by robił ze mną wszystko. Chcę być jego żoną...
|
|
 |
Tak silnie walczę, by zaakceptować samą siebie. tak uparcie dążę do nauczenia się żyć, z dziewczyną którą się stałam. patrzę w lustro i próbuję nie wybuchnąć płaczem, próbuję pokochać siebie taką jaką jestem. ale to ciężkie zadanie, naprawdę ciężkie kochanie. nie wiesz ile trudu przynosi mi spojrzenie na swoje nagie ciało, ile trudu wkładam by unieść wzrok i uśmiechnąć się do własnego odbicia. mama mówi mi, że niknę w oczach. to nieprawda. kłamie. ciało buntuje się, gdy kolejny wieczór z rzędu katuje je serią ćwiczeń. mroczki przed oczami, zawroty głowy, drgawki. to nic, mój organizm żartuje sobie ze mnie, oszukuje mnie. a ja chcę zwyczajnie osiągnąć perfekcję, chcę dotrzeć do celu, który sobie wyznaczyłam. nieważne ile będzie mnie to kosztować. nieważne jakie konsekwencję to przyniesie.będę taka jaką chcę być.będę taka, by on pożałował swojego wyboru. będę tą, za którą oglądają się faceci.on ma pluć sobie w brodę,że mnie stracił. ma zobaczyć co mógł mieć
|
|
 |
Miałaś już w życiu taki moment w którym sama nie wiedziałaś, co czujesz? Kiedy gubiłaś się w własnych myślach? Gdy kogoś ci brakowało, ale wszystkich od siebie odrzucałaś?
|
|
 |
Męski facet powinien potrafić zaopiekować się swoją kobietą i sprawić, by ona - niezależnie od okoliczności, od tego czy pada deszcz, czy są zapłacone rachunki, czy ostatnio przytyła - czuła się piękna, dowartościowana, zaopiekowana. Kobieta musi się czuć piękna, a powinna się taką widzieć w oczach swojego mężczyzny.
|
|
 |
Wstać rano, zrobić przedziałek i się odpieprzyć od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo, nie ustawiać sobie za wysoko poprzeczki i narzucać planów, którym nie można sprostać. Bez egoizmu, ale bardzo starannie, dbać o siebie i swoje własne uczucia. Poświęcać się temu co sprawia przyjemność. Ja zapisuje rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę. To bardzo ważne, by siebie samego nie nastawiać na dzień czy na całe ŻYCIE tak ambitnie, że niepowodzenie będzie nieuniknione. Jeśli człowiek chce za dużo osiągnąć, zaplanować, zrealizować, to jest stale z siebie niezadowolony. A może po to, by być z siebie zadowolonym, wystarczy robić rzeczy, które są potrzebne, godziwe, warte, dobre, bez wymagania od siebie więcej, niż można osiągnąć.
|
|
 |
To wszystko ich wina, pomyślałam z urazą, rozpędzając się powoli. Dla nich głupiejemy. Dla nich zakładamy obciskające majtki albo wypychające biustonosze, dla nich głodzimy się i katujemy sportem. A oni co? Nic! Zacisnęłam zęby. Od dziś skupiam się tylko na sobie.
|
|
|
|