 |
codziennie w nocy mówię sobie to już ostatni raz. ostatni raz siedzę do późna, ostatni raz w kubku mam wódkę, ostatni raz palę papierosa i ostatni raz płaczę za tobą.
|
|
 |
zachciewa się żyć na myśl o rzeczach, które jeszcze przede mną. nie żałuję decyzji o wszelkich rozstaniach. nawet tych najbardziej trudnych. teraz chyba czas odliczania, do świąt, sylwestra, urodzin, wakacji.. chyba szczególnie wakacji..
|
|
 |
cenię odwagę. a szczególnie, kiedy dzięki odwadze chłopaka mogę być szczęśliwa.
|
|
 |
rozumiesz, że siedzisz i czekasz aż będzie za późno?
|
|
 |
|
wrzuciłam kilka kostek lodu do szklanki z daniells'em. chciałam dolać coli, gdy nagle złapał mnie za rękę.'nie dasz rady bez?'- zaśmiał się. wiedział, że nie lubię czystej whiskey. pewnym siebie wzrokiem spojrzałam na Niego. 'oczywiście,że dam' - powiedziałam. przyłożyłam szklankę do ust i wzięłam sporego łyka. skrzywiłam się, ale mimo to nadal patrzyłam mu w oczy. 'mocne,co?'- zapytał,uśmiechając się. 'cholernie' - odpowiedziałam. 'podobnie jak moje uczucie do Ciebie' - dopowiedział, podając mi szklankę coli. napiłam się, po czym powiedziałam: ' chłodna, zupełnie jak ja. więc daruj sobie słodkie słówka'. / veriolla
|
|
 |
Fuck yesterday. Fuck tomorrow. Fuck today. Fuck lies. Fuck life. Fuck it. Fuck this. Fuck that. Fuck them. Fuck him. Fuck her. Fuck you. Fuck absolutely everything.
|
|
 |
proszę, spróbujmy - powiedział niemal niesłyszalnie, On - twardziel, arogant, który kpił z romantyzmu. - przepraszam, tak będzie lepiej dla nas obojga. - rzuciłam starym, jakże banalnym tekstem, po którym oczy mimowolnie zawilgotniały. w spowolnionym tempie, jakby z dawnego romansidła, uniósł głowę ku górze, spojrzał mi głęboko w oczy dodając na powrót głośnym, zachrypniętym głosem - masz rację, razem nam nie do twarzy. dziękuję za wszystko. - gdy na pożegnanie musnął moje wargi poczułam na Nich uśmiech, szczery, bezapelacyjnie szczery - największy prezent, na który nie zasługiwałam jakim mógł obdarzyć mnie w owej sytuacji.
|
|
 |
Bo fascynacja tobą jest jak fascynacja brzytwą - niebezpieczna i niemądra.
|
|
 |
|
Dymem papierosa nie zastąpisz uczucia, jego oddechu który był blisko ciebie.
|
|
 |
Nie do ukrycia, że najbardziej się wozi i najgłośniej grozi, ten kto najmniej może zaszkodzić.
|
|
 |
Nie wybrałam Cię przez przypadek.
|
|
 |
Gdybyś teraz tak po prostu musiał o mnie zapomnieć. Co byś zrobił?
|
|
|
|