 |
|
Myślę, że mam to już za sobą, myślę, że odpowiednio wcześnie pozamykałam rozdziały które i tak zakończyłyby się fatalnie, myślę, że czas na coś lepszego, myślę, że będzie teraz jakoś dobrze ze mną, z tym wszystkim. /niecalkiemludzka
|
|
 |
|
w głębi serca mam takie pragnienie, by być dla kogoś najważniejsza. dla kogokolwiek. ale zawsze znajdzie się ktoś fajniejszy, ładniejszy, ciekawszy. ja zawsze jestem na drugim miejscu jako wyjście awaryjne. kwestia przyzwyczajenia
|
|
 |
|
ten kto przeżył wiele złego potrafi najmocniej kochać. / the_words_flow
|
|
 |
|
żyjemy chyba w innych strefach czasowych, bo dla mnie "na zawsze" nie oznacza "dwa miesiące" :)
|
|
 |
|
nie dałeś nam nawet jednej szansy, jak więc możesz mówić, że "chciałeś dobrze"?
|
|
 |
|
ja nie rozumiem, jak cudze cierpienie może kogoś cieszyć? Nieludzkie jest sycenie się cudzym bólem. Jak można ranić osobę Ci bliską, którą ponoć "kochasz"!? Jak można celowo zadawać komuś ból wiedząc, że jest słaba psychicznie? Jak?!
|
|
 |
|
robię reset, instaluję się jako nowy profil, nosze nazwę 'ja od nowa', zapominam hasła do poprzedniego konta, wprowadzam małe poprawki w wyglądzie i śmigam, zapamiętuję nowe zdjęcia, urywki wspomnień, piszę nowe scenariusze, odwiedzam nowe miejsca. jestem nowym kontem, lepszym, bez zaśmieconego profilu, w którym zaistniało o wiele za dużo fałszywych twarzy. żyję. | paulysza
|
|
 |
|
miałam w chuj możliwości i w chuj zmarnowałam
|
|
 |
|
doszłam do takiego etapu w życiu, w którym nie ufam już nawet sobie
|
|
 |
|
Witaj ponownie w moim życiu. Mimo wszystko dobrze Cię widzieć
|
|
 |
|
'przeszłość jest warta tyle ile z niej zabierzesz'
|
|
 |
|
Właściwie to sama nie wiem czemu zawsze do niego wracam. Nieważne ile bólu mi zadał, co powiedział i co zrobił, wystarczy chwila, by moje serce znowu zaczęło szybciej bić. Nie wiem co w nim widzę, bo jest zwykłym kolesiem z fajką w ustach i piwem w ręku. Napierdala się z jakimiś typami, do domu wraca nawet kilka dni,a czasami mam wrażenie, że o mnie przypomina sobie w przerwach między imprezami. Daleko mu do sylwetki modela i potrafi mnie zranić nie podnosząc ręki. Naprawdę nie pytaj mnie co w nim widzę, bo Ci nie powiem. Jest i nadaje wszystkiemu sens, po prostu.
|
|
|
|