|
Miała być święta, nie była, nim przyszły święta ona poszła do niego, tak to zrobiła.
|
|
|
Wyglądałaś tak ładnie, czarne vansy i jeans.
|
|
|
Znam Cię wzdłuż i wszerz, może pójdźmy gdzieś, dla odwagi weź dwusetkę wódki.
|
|
|
Chciałabyś zwymiotować te uczucia jak trunki, taka jest dzisiaj miłość od kuchni.
|
|
|
Ja i Ty tak jak król i królowa, jak dynamit jest wybuchowa ta mieszanka i ciężko w to znów inwestować.
|
|
|
To co jest między nami - chciałbym zacząć od nowa, nic tak nie rani jak słowa.
|
|
|
Ja i Ty tak jak ogień i woda, zamiast kochać to wciąż się zwalczamy.
|
|
|
Ile waży Twoja przeszłość i droga? ciężko jest Ci to oddać słowami.
|
|
|
Rzucasz ''wszyscy goście są tacy sami'' - tak jest na pierwszy rzut oka, łzy spływają strużkami, trzepoczesz rzęsami, tusz spływa barwami po bokach.
|
|
|
Chcielibyśmy wyjść już na prostą, ale każdy nosi coś starego, jak bliznę.
|
|
|
Wlepiasz we mnie oczy, jak manga, są niebieskie, wielkie i szkliste.
|
|
|
Niby uśmiech na twarzy, lecz trochę to waży co trzymam na barkach, jak sztanga.
|
|
|
|