|
Boję się, że w końcu o tobie zapomnę. Boję się, że wymarzę z pamięci każde twoje słowo, że rysy twojej twarzy zatrą się wraz ze wspomnieniami, że nie będę mogła odtworzyć w pamięci tych wyjątkowych oczu. Wiem, ze nieuchronnie zbliża się dzień kiedy moje serce pozakleja wszystkie rany i będzie gotowe by znów dać się zranić. Mimo, że kiedyś bardzo tego momentu pragnęłam, teraz gdy się zbliża zaczyna on mnie przerażać. Boję się tego ponieważ moment kiedy znikniesz z moich myśli, będzie momentem, który oznacza definitywny koniec. Nie będzie już powrotu czy ratunku. Może problem zawsze tkwił w tym, że nie chciałam go zapomnieć, a nie, że nie umiałam? Może naprawdę boję się wyzbyć ostatniej, kruchej nadziei, że jednak wszystko się ułoży? Może jednak wcale nie chce żeby odszedł& A może nigdy nie odejdzie? A jeżeli moje serce zawsze będzie na niego reagowało w ten wyjątkowy sposób? Co jeśli znikną wspomnienia, ale nie zniknie pamięć o uczuciu? Sama już nie wiem co jest gorsze.
|
|
|
Próbuję zapomnieć, ale jak mam to zrobić, skoro w tylu miejscach zostawiliśmy kawałek siebie?
|
|
|
A pomimo wszystkich łez, ja nadal go kocham.
|
|
|
Ludzie milczą. Uważają, że to najlepsze wyjście. Że kiedy zamkną usta za murem, to serce przestanie czuć. Ludzie się mylą. Milczenie potrafi okaleczyć najbardziej. Potrafi wypalić ranę. Potrafi zabić obłok.
|
|
|
Masz tak, kiedy poczujesz pewien zapach, usłyszysz pewną piosenkę, zobaczysz pewną rzecz, przypomina Ci się jakiś moment w życiu i chcesz to dalej czuć, słyszeć i widzieć?
|
|
|
I stojąc z Tobą, wtulona w Twoje ramiona byłam z siebie dumna, w końcu wiedziałam, że możesz mieć każdą, lecz nie każda może mieć Ciebie.
|
|
|
Każdy z tych najpiękniejszych momentów, wart był tych gorzkich łez, każdej nocy.
|
|
|
Miałam go tylko polubić, a zakochałam się do granic własnych możliwości, nawet nie wiedziałam, że tak potrafię.
|
|
|
Nie wiem jak Ty to robisz, że wystarczy mi chwila rozmowy z Tobą, bym była najszczęśliwszą osobą na świecie.
|
|
|
Wybacz, ale dzisiaj jestem nie do wyjścia. Dziś nie wyglądam, nieczynna jestem, chyba też trochę nie żyje. Może jutro.
|
|
|
Uśmiecham się do Ciebie, przez Ciebie i dzięki Tobie.
|
|
|
Pokaż mi granice, a ja Ci pokaże jak ją przekroczyć.
|
|
|
|