 |
Chodź, zobaczmy świat na własne oczy,
Po czym chodźmy nabrać mocy i zobaczyć niebo w nocy,
Mówię chodźmy, świat nas zaskoczy, uwierz .
|
|
 |
To kwestia widoku, kwestia perspektywy. Nie widzisz nic patrząc z boku, wszystko jest na niby.
|
|
 |
Odnalazłam Ciebie i już wiem gdzie moje miejsce. Parasol szczęścia chroni nas przed smutnym deszczem. Cały mój świat to Ty i Ty i czego chcieć więcej. Wciąż uśmiecham kiedy budzę się i tule szczęście.
|
|
 |
- Nigdy nie lekceważ snów — powtarzała jej matka. — To głosy, które mówią o tym, co już wiesz, szepczą radę, której nie wzięłaś pod uwagę.
|
|
 |
Nie, nie obraziłam się. Po prostu z Ciebie zrezygnowałam.
|
|
 |
Trzymaj dystans, maleńka. Cokolwiek się zdarzy nie pozwól, by Cię złamało. Możesz się bać, masz prawo, ale nie pozwól sobie upaść.
|
|
 |
mogę już umrzeć? Tak bardzo proszę.
|
|
 |
Nie życzę sobie dzisiaj od rana przeżywania starych wspomnień.
|
|
 |
Chce poczuć bez.
Bez jest w maju a w maju zawsze wszystko mi się układa i jest tak jak powinno być.
|
|
 |
Ludzie śmieją się, kiedy mówisz o czymś poważnie. A potem dziwią się, że się na nich zamykasz. ”
— nikt nie słucha.
|
|
 |
Czas wyłączyć zadawanie pytań. Przestać ogarniać, dlaczego to w ogóle się dzieje. To się staje. To pewna konsystencja rzeczywistości, jej budowa, przyzwyczaiłeś się do pewnego stanu skupienia.
|
|
|
|