 |
Oto paradoks straty: jak coś, czego już nie ma, tak bardzo może nam ciążyć?
|
|
 |
Uwielbiam sposób w jaki na mnie patrzysz. I Twój uśmiech, który mówi więcej niż jakiekolwiek słowa. Uwielbiam Twoje dłonie, które choć nie dotykają mnie często, wydają się być tak bardzo potrzebne. Uwielbiam Twoje włosy, nieidealne, nieułożone, ale na swój sposób perfekcyjne. Uwielbiam Twoje poczucie humoru, sposób w jaki do mnie mówisz i fakt, iż jesteś dżentelmenem. Uwielbiam Cię. Całego. Z każdą niedoskonałością. Z każdym "ale". Z każdym niedopracowaniem. Z każdym efektem ubocznym. Chcę Cię. Takiego jakim jesteś. Tu i teraz. Bez doskonalenia się. Bez poprawek. Bez jakichkolwiek słów.
|
|
 |
Nie żałuję, że go poznałam. Każdy człowiek daje nam jakąś lekcję. Każdy wnosi coś do naszego życia. Nikt nigdy nie przychodzi i nie odchodzi tak po prostu. Zawsze coś zostaje nam odebrane albo mamy czegoś więcej.
|
|
 |
"Za przyjaźń, bo bez tego nie doszedłbym nigdzie, choć z roku na rok, coraz mniej nas na tej liście.”
|
|
 |
Oboje cierpieliśmy kiedyś. Oboje mieliśmy serca starte na pył. Oboje przelewaliśmy łzy za coś, co przecież nigdy nie miało znaczenia. W końcu stanęliśmy na swojej drodze i oto okazuję się, że Ty dla mnie, ja dla Ciebie. Uczyliśmy się na nowo uczuć, uczyliśmy się dotyku i tych wszystkich "miłosnych spraw". W końcu coś pękło, tama, wszystko się zepsuło. Lęk wygrał. Strach przed tym, że któreś z nas może odejść, że znowu możemy cierpieć, to sprawiło, że się wycofaliśmy. Z podniesioną wysoko głową, że niby to nic nie znaczyło, że tak miało być, że żadne z nas się nie przywiązało. Śmieszne, nie? Zależy nam na sobie, ale nie możemy być razem, bo ktoś kiedyś porysował nam duszę i wolimy sami zrezygnować z miłości, zanim miłość zrezygnuję z nas. Tęsknie, to wszystko./esperer
|
|
 |
szczerze mówiąc wolałam swój indeks, kiedy był pusty.
|
|
 |
najgorsze w życiu jest to, że często musisz udawać, że lubisz rzeczy, których szczerze nienawidzisz.
|
|
 |
prosiłam o odrobinę miłości. otrzymałam cudownego człowieka, dzięki któremu odżył mój świat.
|
|
 |
bałam się miłości. po paru rozstaniach nie chciałam już zaufać, budować wszystkiego od nowa. ale nie żałuję, że jednak się przełamałam. to była jedna z najlepszych decyzji jaką podjęłam.
|
|
 |
W życiu jest jak w matematyce. Jeśli idzie zbyt łatwo, to prawdopodobnie robisz coś źle
|
|
 |
nie zawsze wszystko udaje się od razu. czasem trzeba długo pobłądzić żeby odnaleźć właściwą drogę.
|
|
 |
wielu ludziom nie odpowiadał mój charakter. na szczęście z czasem poznałam osoby, które szanowały mnie taką, jaką jestem. i robią to do dziś.
|
|
|
|