 |
- No i słuchaj, tak gadam z naszym synem a on do mnie z tekstem 'mama kurwa no, wyluzuj. to tylko studniówka Kamili' a jak go proszę o to, żeby nie przeklinał .. - to powiedział 'nie przeklinam tylko używam kolokwialnego słownictwa w celu wzmocnienia ekspresji mojej wypowiedzi' ~ mina rodziców gdy zobaczyli mnie w kuchni - bezcenna. a skąd wiedziałam co powie? ha ! nie od dzisiaj jestem jego siostrą.
|
|
 |
stał na boisku z kolegami . Ona szła akurat tamtędy . była sama . godzinę temu On z Nią zerwał . płakała . w jednej ręce trzymała nóż , choć sama nie wiedziała po co . miała ochotę podejść do niego i Mu wszystko wygarnąć . już szła w Jego kierunku , gdy On krzyknął : " Dziwko! Nie zbliżaj się " . zawróciła .ale stanęła w miejscu . wszystkie Jej myśli mieszały się .nie wytrzymała . wcisnęła ten nóż prosto we własne serce . upadła . nie czuła już nic oprócz ostrego bólu złamanego serca .
|
|
 |
siedzę przed komputerem i po raz kolejny zastanawiam się, czy tylko ja tak cierpię?
|
|
 |
Współczuje osobom, które urodziły się w walentynki. Dwa najgorsze święta w jednym dniu.
|
|
 |
jeszcze wczoraj przysięgałeś miłość po grób , właśnie wczoraj obiecałeś , że nie skrzywdzisz mnie znów .
|
|
 |
Ile razy obiecywałaś sobie, że pierwsza nie zadzwonisz, nie napiszesz, że po prostu pierwsza się nie odezwiesz? Obiecywałaś sobie i kiedy zółte słoneczko z jego imieniem pojawiło się w prawym dolnym rogu monitora od razu otwierałaś okienko i pisałaś. I ty się dziewczyno dziwisz dlaczego On nie dotrzymuje obietnic ` o tej całej miłości` do Ciebie jak sama nie potrafisz dotrzymać swoich dla siebie.
|
|
 |
Mimo, że przez cały dzień nic nie robiłam - tego wieczoru nie miałam siły. Włożyłam słuchawki w uszy, położyłam się na łóżku, zamknęłam oczy, przytuliłam misia i dosłownie zwijałam się z bólu. Nie był to ból fizyczny, to było coś znacznie gorszego - ból psychiczny. Zrozumiałam, że naprawdę nie mam żadnej osoby, do której mogłabym się zwrócić w takiej właśnie chwili. Brakowało mi sił, zupełnie nie wiedziałam co robić. Leżałam zwinięta w kłębek, mocno dusząc do siebie maskotkę, zagryzając wargi i niezwracając na nic uwagi. Wyjęłam z pod poduszki pamiętnik i usiłując coś napisać zauważyłam łzy skapujące na puste kartki. To było silniejsze ode mnie, a jedyne co zdołałam napisać to, że - `tęsknię`. Rzuciłam zeszyt w kąt pokoju i zupełnie już bez silna myślałam, że modlitwa pomoże. Ale z każdym wypowiedzianym słowem do Boga było coraz gorzej, to "coś" rozrywało mnie od środka, nigdy nie czułam takiej pustki. Ta cała hisotria wcale się nie skończyła. Z każdym dniem jest coraz gorzej...
|
|
 |
Myślisz, że te życzenia na nk, które dostajesz na urodziny od ponad połowy Twoich tam znajomych coś znaczą? Że są szczere? Żartujesz sobie? Te ..` stoo lat`, `najlepszego` czy `spełnienia marzeń` nic nie znaczą. Większość ludzi, życzy Ci zupełnie odwrotnie, wolałaby abyś zniknął z ich życia i żeby Twoje marzenia legły w gruzach. Zdziwiony? Niestety - taka prawda. Pogódź się z tym..
|
|
 |
A jeśli Ty, nie piszesz bo nie chcesz się mi narzucać, A ja nie chcę się narzucać Tobie - to znaczy, ze już nigdy nie będziemy razem?
|
|
 |
Wróciłam ze szkoły, rzuciłam torbę w kąt i położyłam się, na łóżku okrywając kocem i przytulając do siebie mocno maskotkę. Łzy mimowolnie zaczęły spływać mi strumieniami, gdy tylko pomyślałam, że my już nigdy nie będziemy razem, że będziemy się mijać i udawać dobrych kumpli, Ty będziesz traktował mnie jak `młodą` a ja Ciebie jak tego Jedynego. I jak tu nie płakać?
|
|
|
|