|
Jest mi niedobrze, słabo mi jest .
Bolą mnie nogi, ręce i głowa.
Usta mam suche, rzęsy sklejone.
To żaden wiersz, żadne skarżenie..
Prośba jedynie, może błaganie..
Żebyś wrócił, choć na śniadanie,
skoro na wieczór nie zdołałeś przyjść..
|
|
|
Nie chcę być dłużej bezpańska.
|
|
|
Nie mam w kim mieszkać. Jestem bezdomna.
|
|
|
Dzień w dzień mówię mu dobranoc, sama do siebie.
|
|
|
Znowu jestem inna.
Myślę, że jestem silna.
Gdy ludzie patrzą jestem zimna.
…. Uczucia to coś co mnie przeraża.
|
|
|
Coś się popsuło, złamało, coś pękło.. ale zostało przecież coś.
|
|
|
Wolę być zraniona, niż ranić.
|
|
|
Nie szukaj miłości na siłę, znajdź siłę na miłość.
|
|
|
Myślisz o mnie któryś tydzień z rzędu
Mówisz, że dostajesz przez to obłędu
Tęsknisz za wzrokiem, dotykiem i kokiem
Brak Ci uśmiechu, tylko dla Ciebie
Nie ma już minut, godzin, dni całych
To już nie wróci, mnie już nie będzie
Wszystko co miałam-wszystkiego się pozbędę
Mimo wszystko, chcę żebyś wiedział..
lub sam sobie dopowiedział, że ja…
|
|
|
Przestań się gniewać.
Łzy swe wylewać.
Uśmiechnij się do mnie – proszę Cię skromnie.
Cóż Ci powiedzieć, chłopcze mój drogi, gdy zbieram dziś Twe serce z podłogi.
Podłoga ta zimna, serce gorące, jednak rozdarte na stron tysiące.
|
|
|
|