 |
Nienawidzę całego Ciebie. Od czubka głowy po czubki palców u stóp. Nienawidzę Twojego koloru włosów czy oczu. Twojego stylu ubierania się, Twoich ust, Twoich rąk. Ciebie. Po prostu w 100 a nawet w 1000 % całego Ciebie ! Jesteś zerem, jesteś śmieciem. Od dzisiaj jesteś dla mnie NIKIM. Powiedziałabym AŻ nikim, bo powinieneś się cieszyć, że po tym wszystkim masz chociaż taki tytuł w moim życiu. Brzydzę się Tobą rozumiesz ? Brzydzę się każdym Twoim kłamstwem, w które z taką łatwością wierzyłam by teraz wyrzygać Ci je prosto w ten Twój zakłamany ryj. Nie byłeś warty nawet sekundy mojego życia, a ja z taką łatwością oddałam Ci caluteńki rok. Teraz Cię żegnam. Jednym malutkim środkowym paluszkiem pokazuje Ci wyjście z mojego życia / podobnodziwka
|
|
 |
Jeszcze nigdy nie żałowałam czegoś tak bardzo jak tego, że Cię poznałam i oddałam caluteńkie już nie raz zranione serce. Jeszcze nigdy nie żałowałam żadnej wylanej łzy. Dziś żałuje każdej jednej z osobna. Każda łza, każdy smutny dzień, każda nieprzespana noc przez Ciebie była największym błędem mojego życia. TY jesteś moim największym błędem. Dziś już Cię nie ma. Nie ma i nie będzie. Wyniosłeś się z mojego życia, a jeszcze kilka chwil, godzin, dni może miesięcy i ja wyrzucę Cię z mojego serca. Nienawidzę Cię. Nienawidzę każdej rozmowy z Tobą, każdego Twojego słowa, każdego twojego pieprzonego "kocham Cię", każdej wiadomości, każdej myśli o Tobie, każdego wywołanego przez Ciebie uśmiechu./podobnodziwka
|
|
 |
myślała, jak bardzo świat przestaje istnieć dla człowieka zakochanego, i to zarówno w sytuacji, gdy wszystko układa się dobrze, jak i wtedy, gdy układa się źle.”
|
|
 |
Żyć jedynie chwilą, nie myśleć o przeszłości i nie martwić się o przyszłość... To tylko nasza wyobraźnia robi z każdego wczoraj i każdego jutro obecną chwilę...”
|
|
 |
Weź głęboki oddech, to tylko zły dzień, a nie złe życie
|
|
 |
Nie trać czasu, by zatrzymać kogoś, kogo nie obchodzi to, że Cie traci.
|
|
 |
"Wiesz ile razy chciałam się poddać? Chciałam się poddać każdego dnia kiedy nie miałam sił wstać z łóżka. Kiedy budzik dzwonił po raz piąty, a ja dalej leżałam w łóżku ze wzrokiem tępo wbitym w sufit. Czułam wtedy, że moje siły się skończyły, że nie dam rady kolejny dzień utwierdzać wszystkich w przekonaniu, że jestem szczęśliwa, a moje cierpienie od dawna jest schowane gdzieś tam głęboko. Miałam dosyć otaczającej mnie rzeczywistości i chciałam dać sobie spokój. Myślałam, że już za wiele, że za długo nie mogę dojść do siebie. Ale wiesz co nie pozwalało mi się poddać? Wiesz co sprawiało, że jednak wstawałam z tego pieprzonego łóżka i dalej udawałam szczęśliwą? Ty. Tak, Ty. Mimo tego, że przez Ciebie wylądowałam w tym dołku, że przez Ciebie cierpiałam, Ty byłeś powodem dla którego mówiłam sobie 'jeszcze dziś powalczę'. To ta świadomość, że przecież jeszcze kiedyś możemy się spotkać, że jeszcze zobaczę Twój uśmiech dodawała mi siły.Właśnie dlatego nie mogłam zrezygnować z życia."\napisana
|
|
 |
Podsumowując, rok w kótrym było tyl błędów niekoniecznie moich chociaz tych tez było w chuj, rok który dużo mnie nauczył, rok ktory dał mi cie a potem odebrał i jeszcze raz, rok straconej nadziei i wiary w ludzi, rok w którym nigdy nie było prawdziwego szczęscie zawsze cos na pokaz . Dlatego dnia 31 Grudnia, spałam mosty, zapominam, zaczynam coś nowego, lepszego.
|
|
 |
Jaki był ten rok? Zmienny, zaskakujący, prowokujący. Było słodko i gorzko. Dobrze i źle. Jak w bajce i tak, że można to między bajki włożyć. Były dzwony weselne i przejmujący dźwięk zburzonych marzeń. Miękkie lądowania i twarde skutki arogancji. Z górki i pod górkę. Z wiatrem i pod wiatr. Było różnie. ~ szzzn
|
|
 |
Umierałam każdego dnia, czekając na Ciebie kochanie, nie bój się, kochałam Cię przez tysiąc lat będę Cię kochać przez następny tysiąc.
|
|
|
|