 |
|
Pewnego dnia źle się poczułam. Poszłam do lekarza. Zbadał mnie i powiedział: - To nic poważnego! Przepisał lekarstwa. Powędrowałam do apteki. Tam usłyszałam, że recepta jest nie do zrealizowania. Nie rozumiałam. Usiadłam i spokojnie przeczytałam jej treść. "Jego uśmiech - 3 razy dziennie Pocałunki - do utraty tchu Otulić - Jego ramieniem się proszę Kocham Cię - Usłyszeć te słowa, chociaż jeszcze raz z jego ust" Farmaceutka miała rację - nie do zrealizowania .
|
|
 |
|
Ona tylko chciała abyś o niej nie zapomniał..
|
|
 |
|
`- Kochasz ją? - zapytała spokojnie - Chyba nie, ale dlaczego o to pytasz? - Przecież z nią jesteś.. - Tak, ale.. ...nie dokończył, zapadła cisza. Patrzył na nią dziwnym wzrokiem jakby coś podejrzewał.. - Ej czy ty mnie jeszcze kochasz? Teraz już była pewna, że zupełnie szczerze może odpowiedzieć na to pytanie. Po tym wszystkim co jej zrobił nie miała żadnych wątpliwości. Podniosła głowę spojrzała mu prosto w oczy i bez wahania powiedziała. - Nie. ... po chwili dodała. - I jestem pewna, że nigdy nie powinnam kochać. Zobaczyła w jego oczach coś czego jeszcze nigdy nie widziała... tak to były łzy... zastanawiała się... (Może jednak ma uczucia?) ...ale wcale nie miała wyrzutów sumienia za dużo wycierpiała by je mieć`
|
|
 |
|
Twe słowo pomaga mi powstać, a cisza jest gorsza, niż brak tlenu,
Twój dotyk pomaga mi sprostać temu, czemu bez Ciebie bym nie mógł.
|
|
 |
|
Wiesz czemu Bóg nie zna moich pragnień?
Zamiast o nie, co dzień modle się o Twoje zdrowie.
|
|
 |
|
Czasem słońce, czasem chuj Ci w dupę.
|
|
 |
|
Lubie ogrzewać Twoim imieniem zimowy poranek, posypywać cynamonem i zanurzać w jabłkowej herbacie, lubię mysleć o Tobie i wierzyć w Twoje o mnie myślenie, lubię czekać na falowane linie słów i czytać pomiędzy nimi ,lubię fantazjować o pierwszym pocałunku gdzieś między czapką a szalikiem ,pierwszym dotknięciu co zsunął się z notatek wprost na drżące dłonie Lubię...
|
|
 |
|
- bądź. - po co? - bo życie mnie przeraża. bo boje się samotności. bo... gdy jesteś wszystko inne zostaje gdzieś daleko... bo czuję się spokojniejsza i bardziej pewna jutra... bo Twój uśmiech sprawia, że moje myśli są spokojniejsze, bardziej rzeczywiste i poukładane...
|
|
 |
|
poprawiasz mi humor lepiej niż milion kostek czekolady, lody z filmem i koc z herbatą. kocham Cię bardziej niż dobrą książkę nocą i czekoladowy budyń. pragnę Cię bardziej niż wspiąć się na mont everest, przepłynąć la manche i zobaczyć Paryż. bo każda z tych rzeczy, jeśli nie ma Cię przy mnie - nawet myślami - wydaje się bezbarwna.
|
|
 |
|
I znowu się zawodze na Tobie, nienawidze. Unosisz mnie do samych gwiazd, krążę po niebie w Twoim zapachu a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemie i ciężko mi się podnieść. Cicho płaczę i wspominam znowu naiwnie jak było kiedyś. A teraz gdy potrzebuje Twojej ręki na otarcie łez, boję się po nią sięgnąć by się znów nie zawieść.
|
|
|
|