 |
|
Jestem tak ordynarnie subtelny, wpuść mnie z transportem śmietany przez swój urząd celny.
|
|
 |
|
Jedno życie z jednym sercem, jedno bicie w jednym tempie, póki los tętnice przetnie..
|
|
 |
|
puk puk znowu puka na złość coś, puk puk chce przekroczyć próg i mnie dotknąć,
puk puk chyba nie da mi odpocząć, nieproszony gość o nim mówią samotność
|
|
 |
|
koniec lekcji . poszłam do szatni żeby założyć kurtkę i wyjść na autobus . zapinając guziki przy płaszczu zauważyłam Jego . też zakładał kurtkę . nasze spojrzenia spotkały się . patrzyliśmy na siebie . On uśmiechnął się lekko do mnie . podszedł do mnie . dał mi buziaka i powiedział , że przeprasza , ale zaraz mu autobus ucieknie i musi lecieć . uśmiechnęłam się . pomyślałam , że może się pogodzimy i będzie tak , jak dawniej . szedł w kierunku wyjścia , ale wtedy zastąpiła mu drogę Ona. zapytała takim uwodzicielskim głosem czy ją opuszcza i zaczęli się całować . ze łzami w oczach wybiegłam z szatni . może szczęście o mnie zapomniało ? / mietowyusmiech
|
|
 |
|
szłam szkolnym korytarzem. gdy nagle zorientowałam się, że wszyscy zaczęli się przepychać. pomyślałam, że pewnie znów ktoś się biję . nagle ktoś wcisnął mi karteczkę w rękę . nie miałam pojęcia kto to był, bo zrobił się wielki tłok na korytarzu . otworzyłam karteczkę . "malutka . przyjdź po prostu teraz pod sklepik, proszę . i bardzo Cię przepraszam za wszystko ." nie byłam pewna czy to On, ale pomyślałam , że co mi w końcu szkodzi . poszłam . stał tam On. sam . nie było nikogo więcej . stał taki smutny . podeszłam i zapytałam co chce . spojrzał na mnie , przytulił mnie i powiedział " ejj . tylko bądź przy mnie " uśmiechnęłam się , szarpnęłam i zaczęłam "uciekać". krzyknęłam , że musi mnie najpierw złapać . jak takie czubki ganialiśmy się po korytarzu . w końcu mnie złapał i namiętnie pocałował. wtedy na górny korytarz weszła dyrektorka. my stoimy z takimi minami co teraz. ona się tylko uśmiechnęła i poszła dalej.a ja wtuliłam się w Niego tak mocno . / mietowyusmiech
|
|
 |
|
los to pirania zabija szybciej niż dym w płucach
|
|
 |
|
jak zatrzymać Ciebie mam i ten czas który coraz bardziej oddala nas?
|
|
 |
|
Koloryzuje szare dni, by marzenia przytulić, odcinając się czasem jak dziś - od krzyku ulic... / mauvais
mauvais
|
|
 |
|
Ona była po prostu od Ciebie uzależniona . / mietowyusmiech
|
|
 |
|
mieli się spotkać za godzinę . dziś mijał rok od ich pierwszego spotkania . była taka szczęśliwa . akurat wybierała sukienkę , gdy dostała sms'a - od Niego . " słuchaj malutka . bardzo mocno Cię kocham . ale zrozum . nie chcę mieć na razie dziewczyny ." nie odpisała . wyłączyła telefon i ze łzami w oczach wzięła pierwszą lepszą sukienkę i wyszła na spotkanie . miała nadzieję , że może tego sms'a wcale nie dostała . / mietowyusmiech
|
|
|
|