 |
kładziesz mi palec na ustach żebym w ciszy znikł,
nie rzucasz słów na wiatr, który oplótł nas,
dajesz mi siłę, gdy mnie opluł świat
|
|
 |
ejj, lubię Cię ! ♥ i pewnie czytając to, wcale nie zdajesz sobie sprawy, że to z myślą o Tobie. / mietowyusmiech
|
|
 |
zakochaj się w mym uśmiechu ♥ / mietowyusmiech
|
|
 |
graliśmy w kosza. moja kumpela, kolega, no i On. między nami nic nie było. czysto koleżeńskie stosunki. lecz zdarzały się niby przypadkowe otarcia, spojrzenia. lubiłam Go, nawet bardzo. właśnie podałam kumpeli piłkę, gdy cofając się wpadłam na Niego. potknęłam się o Jego nogę i gdyby mnie nie złapał, przewróciłabym się. trzymał mnie mocno, patrząc mi prosto w oczy. trwało to parę sekund, choć ja czułam jakby czas się zatrzymał. chciałam się odwrócić i grać dalej, ale On położył dłoń na moim policzku i czule mnie pocałował. Miałam wrażenie, że świat zawirował mi wokół głowy. wtedy szepnął mi do ucha 'mówiłem, że kiedyś się odważę na małą niespodziankę' - lubił sprawiać, że przy Nim czułam się szczęśliwa. / mietowyusmiech
|
|
 |
złapał mnie w pasie i mocno przytulił.. pomimo tego, że był zmrok - widziałam te jego mocno brązowe tęczówki. mogłabym patrzeć w nie bez przerwy. -ej. mówiłam, że masz brązowe oczy.- powiedziałam z udawanym wyrzutem w głosie. -wcale, że nie. -przecież widzę. zresztą przy lepszym świetle się przyjrzę. -dobra. - powiedział szeptem. i spojrzał mi prosto w oczy. / mietowyusmiech aut.
|
|
 |
bez niego w końcu zaczęłam żyć, a nie tylko istnieć . /mietowyusmiech
|
|
 |
chętnie zapukałabym do Twoich drzwi z prośbą, byś nie stracił mnie do końca.
|
|
 |
Ciężko nam pomóc, bo ciężko nam zadbać. O własne sprawy, których ilość nas przerasta.
|
|
 |
próbuję Cię wypatrzeć w tłumie , a czas nieubłaganie wciąż gna I nadal szukam , przestać nie umiem
|
|
 |
"Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał."
|
|
|
|