 |
Znalazłam sposób na podjadanie. Zjem dziś wszystkie ciasteczka.
|
|
 |
Jestem przeciwniczką równouprawnienia. Kobietom należy się więcej przywilejów!
|
|
 |
- Kochanie, jakie kobiety podobają Ci się bardziej? Piękne czy mądre?
- Ani takie, ani takie. Ty mi się najbardziej podobasz!
|
|
 |
POTRZEBUJĘ FACETA! A nie... czekaj... jednak dałam radę otworzyć ten słoik.
|
|
 |
Drogie Panie! Za facetem i autobusem się nie biega... będzie następny.
|
|
 |
Staram się utrzymać lekką nadwagę. To byłoby nie fair w stosunku do innych, gdybym była tak atrakcyjna, inteligentna, zabawna a do tego jeszcze szczupła.
|
|
 |
Mój plan: Piec ciasta dla wszystkich moich koleżanek. Jeśli one przytyją to ja będę wyglądać przy nich szczuplej.
|
|
 |
- Zosiu, co tak długo robisz w kuchni?
- Wpadła mi kostka lodu do wrzątku i nie mogę jej znaleźć. :(
|
|
 |
"Kochała Go tak bardzo, że była wstanie oddać mu swoje serce na tacy. Tak bardzo, że poza nim nie widziała nikogo innego. Tak bardzo, że oddała mu się w 100 %, oddała mu wszystko, co było najcenniejsze, swoje serce. Była bardzo szczęśliwa na początku.. Lecz z każdym miesiącem było coraz gorzej, tęsknota zabijała ją i jej uczucie.. Nie dawała sobie rady z tym, że nie mogła poczuć bliskości chłopaka którego pokochała, pokochała za to jakim jest człowiekiem. Teraz cierpi i błaga anioła by pozwolił jej zapomnieć o nim. By pozbawił ją wszelkich uczuć. I tak każdej nocy modli się z nadzieją, że zapomni.."
|
|
 |
I wiesz co robię codziennie wieczorami? Płacze i myślę o moim zjebanym życiu, które jest tak cholernie monotonne, a wiesz dlaczego? Bo nie ma Ciebie, nie ma rozmów z Tobą , pisania, nie ma nic. Jest pustka. Nie chce żyć. Kiedyś Ci powiedziałam, że jeżeli odejdziesz, to nie będę potrafiła żyć i właśnie nie potrafię. Ale nie powiem Ci tego, bo przecież, Ciebie to już nie obchodzi. Kocham Cię.
|
|
 |
boję się, że pewnego dnia go stracę. że odczytam, albo usłyszę od niego wiadomość,
że nie ma sensu dłużej pisać, spotykać się. boję się, że pewnego dnia przestanie mnie kochać.
to taki uciążliwy strach. z każdym dniem coraz większy i większy
|
|
|
|