 |
Kochaj mnie, wspieraj mnie, szanuj i pomagaj,
mam nadzieję chyba, że zbyt wiele nie wymagam.
|
|
 |
Chyba nie zaakceptuje żadnej innej kobiety u jego boku, tak samo jak nigdy ponownie nie zaakceptuje go przy swoim.|k.f.y
|
|
 |
But all that I've thinking of is maybe that you're mine.
|
|
 |
"samotność sprawia, ze stajemy się bardziej surowi dla siebie samych, a łagodniejsi dla innych. i jedno i drugie czyni nasz charakter lepszym."
|
|
 |
żaden ze mnie Mickiewicz, ale też piszę.
|
|
 |
nigdy nie wierzyłam, że miłość może przeminić się w nienawiść. a jednak, stało się. wszystkie te sytuacje, łzy, widoki, które musiałam znosić stworzyły jakąś dziwną pustkę, w której na dobre zagościło obrzydzenie i niechęć. wiem, ze to po części moja wina, bo przecież milion razy dziennie wmawiałam sobie, że już nic do ciebie nie czuję i że nigdy już nie pozwolę ci mnie skrzywdzić. za dużo widziałam, za dużo przeżyłam, za dużo czułam, by móc pozwolić sobie na dalszą naiwność. zwalczałam to wszystkimi sposobami, które znałam, i proszę stało się. uczucia popadły w kolejną skrajność, ale o dziwo nie jest mi żal. nie wiem, może to ta pewność, daje mi poczucie upragnionego spokoju, pewność, że nie wrócisz, a nawet jeśli, to moje serce będzie na to wystarczająco odporne. / niechcechciec
|
|
 |
w takie dni jak ten, otulona ciepłym kocem, wspominam tamte lata, gdy byłeś blisko. nigdy nie byliśmy parą, ale łączyło nas coś więcej niż przyjaźń. przypominam sobie jak bardzo mnie wtedy kochałeś, i wiesz, chyba nikt nigdy nie kochał mnie bardziej. czasem myślę, że nikogo takiego już nigdy nie będzie, bo nigdy nie czułam niczego tak mocno od drugiej osoby, jak wtedy od ciebie. i chyba do końca życia będę wielbić i wywyższać tą miłość, która była poświęcona każdej części mojego ciała. na zawsze też będę ci za nią niesamowicie wdzięczna, bo przecież tylko ty streściłeś w mojej osobie swój cały świat. a to przecież niesamowicie dużo. pamiętam jak dziś, te wszystkie nasze wiadomości i kłótnie, radości i zwątpienia. byłam wtedy częścią innego świata, a mimo to dostrzegłeś mnie i pokochałeś. nigdy nie krytykowałeś moich postanowień, po prostu byłeś. i wiesz, w takie dni jak ten, chciałabym żebyś był, znowu, jak kiedyś./ niechcechciec
|
|
 |
Chyba wydaje mi się, że smak wódki zastąpi smak jego ust..|k.f.y
|
|
 |
Jak żałosnym byłoby poproszenie o zaczęcie od nowa czegoś, co sama zakończyłam?|k.f.y
|
|
 |
Obdarza mnie jednym spojrzeniem. Czuje jak jego wzrok spoczywa na moim ciele, a potem spogląda w moje źrenice i półgłosem mówi „Chce delikatnie całowac Twoją szyję”. Chwilowy paraliz ogarnia moje ciało i umysł, a duma zaczyna się ulatniać. Nie odpowiadam, nie jestem w stanie. Podchodzi bliżej, nachyla się nade mną.”Jesteś taka słodka..”. Czuje ten ciepły oddech. Czuje zapach i ciepło. Wreszcie kładzie swoją dłoń na moim ciele, a marne resztki mojej dumy znikają.Co on ze mną robi..?|k.f.y
|
|
|
|